Być może, gdyby nie dwie bramki w barażowym spotkaniu popularnego „PePe”, czyli Piotra Ćwielonga, to dziś przygotowywalibyśmy się do derbowego starcia w ramach rozgrywek III ligi z Szombierkami Bytom. Gdybać jednak w dzisiejszych czasach można wiele, czy też zadawać sobie pytanie, ile punktów miałaby Polonia, gdyby nie przekładane do tej pory spotkania z Gwarkiem Tarnowskie Góry, Miedzią II Legnica, czy też Pniówkiem Pawłowice. Jedno jest już…raczej…pewne. Jutro w Goczałkowicach niebiesko-czerwoni ruszą w pogoń za czołówką ligowej tabeli, a co za tym idzie, po pierwszy ligowy komplet punktów.
Teoretycznie podopieczni trenera Kamila Rakoczego przed jutrzejszym meczem powinni mieć już na swoim koncie trzy rozegrane spotkania ligowe. Niestety żyjąc w czasach pandemii koronawirusa, nie mamy co liczyć na regularny przebieg ligowych rozgrywek, stąd też starcia z Gwarkiem Tarnowskie Góry oraz rezerwami Miedzi Legnica zostały przełożone na inne terminy. W ubiegłą sobotę nasz zespół miał zmierzyć także z Pniówkiem Pawłowice, ten jednak zgodnie z regulaminem PZPN zmuszony został do rozegrania spotkania w ramach centralnej edycji Pucharu Polski przeciwko drużynie Sokoła Ostróda i stąd kolejny problem dla bytomian. Przyznać trzeba, że sztab niebiesko-czerwonych do tej pory dość sprawnie radzi sobie z problemami natury organizacyjnej. W ubiegły weekend każdy z zawodników kadry pierwszej drużyny Polonii w nogach miał pełne 90 minut, a złożyły się na to sparingowe starcia z Szombierkami Bytom oraz Hutnikiem Kraków. Sparingowe starcia, które zaliczyć trzeba zdecydowanie na plus. Niebiesko-czerwoni pokazali, że są głodni gry i czekają już tylko na pierwszy ligowy gwizdek, co pokazali, wygrywając zdecydowanie z Hutnikiem 3:2 oraz Szombierkami 5:2. W środę natomiast w ramach rozgrywek Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Bytom nasz zespół w II rundzie rozgrywek podejmował przy Olimpijskiej wracającą do pełni zdrowia ekipę Gwarka Tarnowskie Góry. Podopieczni trenera Krzysztofa Górecki na boisku pokazali wszystko, co na ten moment najlepsze i okazali się minimalnie lepsi od naszego zespołu, który w środowe popołudnie tworzyli głównie zawodnicy klubowej Akademii, czy też rekonwalescenci i zmiennicy walczący nadal o „pierwszą XI”. Bramkę dla Polonii w tym spotkaniu zdobył Marcin Lachowski, jednak trafienie naszego niezawodnego kapitana nie wystarczyło do awansu, z którego po końcowym gwizdku cieszyć mogli się goście.
Przed rozpoczęciem sezonu w drużynie Polonii doszło do kilku zmian personalnych, o których szerzej już wspominaliśmy w zapowiedzi ligowego starcia z rezerwami Miedzi Legnica. W ostatnim tygodniu do wspominanych wcześniej zmian należy doliczyć kolejną. Drużynę trenera Kamila Rakoczego wzmocnił 22-letni Jacek Wuwer, który ostatni sezon spędził w Lechii Tomaszów Mazowiecki, dla której zagrał komplet ligowych spotkań. Defensywny pomocnik w talii kart sztabu szkoleniowego Polonii Bytom pozwoli wzmocnić jeszcze bardziej rywalizację w środku pola, gdzie do tej pory w sparingach prym wiódł Dominik Konieczny. Wracając jeszcze do sparingów, to zespół Polonii w ostatnich miesiącach z drużyną naszego jutrzejszego rywala mierzył się w ostatnich tygodniach aż dwukrotnie. Najpierw w czerwcu tuż przed barażowym starciem Goczałkowic z Szombierkami, nasz zespół wybrał się na ul. Uzdrowiskową, aby sprawdzić dyspozycję drużyny prowadzonej na odległość przez Łukasza Piszczka, którego szerzej chyba nie ma potrzeby przedstawiać. Tamto spotkanie zakończyło się minimalną wygraną gospodarzy, którzy wobec wielu zmian w naszej drużynie w trakcie drugiej połowy, przechylili rezultat spotkania na swoją korzyść. Odwrotna sytuacja miała miejsce niespełna miesiąc temu. 18 lipca w Bytomiu w towarzyskim spotkania podejmowaliśmy drużynę z Goczałkowic, która po godzinie gry pewnie prowadziła z nami 2:0. Tym razem jednak zmiany w naszej drużynie odmieniły przebieg spotkania, a wprowadzona w 60 minucie grupa zawodników szybko doprowadziła do remisu 2:2, a pewnie kolejny minuty gry przyniosłyby kolejne bramki dla Polonii.
Beniaminek III ligi z Goczałkowic bardzo udanie rozpoczął ligowe zmagania sezonu 2020/2021. Co prawda na inaugurację od drużyny prowadzonej przez Łukasza Piszczka lepszy okazał się MKS Kluczbork, jednak kolejne dwa rozegrana spotkania przeciwko ekipom z Lubina oraz Żmigrodu zakończyły się zwycięstwami LKS-u. Gwiazdą, a także niekwestionowanym liderem drużyny z Goczałkowic jest zdecydowanie Piotr Ćwielong. Kojarzony głównie z Ruchem Chorzów, 34-letni pomocnik, na swoim koncie ligowym w ekstraklasie zaliczył ponad 160 występów, ale przed rokiem dał się namówić Łukaszowi Piszczkowi, aby wzmocnił IV-ligowy wtedy LKS, który ostatecznie Ćwielong i spółka zaprowadzili szczebel wyżej. W drużynie z Goczałkowic spotkać możemy kilku innych doświadczonych „ligowych wyjadaczy”. Łukasz Hanzel, czy też Damian Furczyk to zawodnicy doskonale znani w środowisku piłkarskim i przyznać trzeba, że w drużynie naszego jutrzejszego przeciwnika przeżywają „drugą młodość”. Oczywiście wspominany wcześniej Łukasz Piszczek ze względu na grę w Borussi Dortmund nie może na stałe wspierać swojej drużyny, którą pod nieobecność jednej z legend polskiej piłki nożnej zastępuje kapitan drużyny oraz jej prawowity trener – Damian Baron. Doświadczonego obrońcy prawdopodobnie jednak nie ujrzymy jutro na boisku w Goczałkowicach, a funkcję opiekuna przejął Piotr Ćwielong.
Jutrzejsze spotkanie rozpocznie się punktualnie o godzinie 17:00 przy ul. Uzdrowiskowej 41 w Goczałkowicach. Mecz poprowadzi sędzia Robert Kowalczyk z Częstochowy. Informujemy, że spotkanie rozegrane zostanie bez udziału zorganizowanej grupy gości z Bytomia, jednak zapraszamy wszystkich na transmisję na żywo w internecie, którą znajdziecie w tym miejscu LKS Goczałkowice – Polonia Bytom na żywo
5 kolejka rozgrywek III ligi grupy III
LKS Goczałkowice – Polonia Bytom
ul. Uzdrowiskowa 41 Goczałkowice
godz. 17:00