Przy Piłkarskiej do siatki trafiała tylko jedna drużyna. W 16. kolejce Betclic 2. Ligi, Polonia Bytom pokonała Olimpię Elbląg 3:0 (1:0).
Wczesnym sobotnim popołudniem już było wiadomo, że liderująca 2. lidze Pogoń Grodzisk Mazowiecki zremisowała z Hutnikiem w Nowej Hucie, co otwierało przed „Królową Śląska” ciekawe perspektywy, oczywiście pod warunkiem pokonania wieczorem Olimpii Elbląg. Gdy w obecnym sezonie wygrywa się u siebie wszystkie siedem meczów, to brak ósmego zwycięstwa z rywalem z dolnej połowy tabeli byłby… nielogiczny, tym bardziej że do składu Polonii wrócili defensorzy Adrian Piekarski i Szymon Michalski.
Polonia tradycyjnie rozpoczęła od pressingu na połowie rywala i w 11 min Olivier Wypart wypuścił po lewej stronie Tomasza Gajdę, który „wrzucił” piłkę na środek pola karnego, skąd Grzegorz Szymusik „główkował” w poprzeczkę, a gdy w zamieszaniu Kamil Wojtyra szukał dobitki, sędzia odgwizdał przewinienie Polonistów. W 19 min Gajda dośrodkował na głowę Wojtyry, który posłał piłkę w okolice „okienka”, ale znów był gwizdek. Za moment Wypart ciągle z tej samej strony dograł na głowę Szymusika, który zatrudnił bramkarza gości, a w 24 min Daniel Ściślak z rzutu rożnego dograł idealnie na 5 metr, skąd Gajda głową trafił w górny róg bramki gości!
Elblążanie chcieli szybko wyrównać, a że nasi brzydzą się rozpoczynaniem akcji „lagą” na połowę rywali, przeżyli chwile grozy, gdy sam chyba zaskoczony Michał Kuczałek strzelał z kilkunastu metrów, ale został zablokowany, a za moment Axel Holewiński obronił strzał Marcina Czernisa z bliska. Po drugiej stronie Szymusik, który wcześniej zamienił flanki z Wypartem, prostopadle wypuścił Wojtyrę, który obrócił się z rywalem na plecach i ruszył wzdłuż linii „piątki”, gdzie podciął go Kacper Łaszak. Poszkodowany podszedł do „wapna”, by zdobyć swoją 12. bramkę w sezonie, ale Kacper Tułowiecki piłkę zatrzymał. Tuż przed gwizdkiem na przerwę ciągle po tej lewej stronie Konrad Andrzejczak posłał w bój Wojtyrę, którego podcinkę nad bramkarzem z linii wybił Dawid Wierzba.
Drugą połowę Polonia też zaczęła od presji na rywalach i w 56 min Andrzejczak tym razem nie prostopadle, a równolegle, po linii „szesnastki” obsłużył Wojtyrę, który balansem ciała poprawił sobie pozycję strzelecką, ale jego uderzenie odbił Tułowiecki akurat na tyle, by Andrzejczak z powietrza wpakował piłkę do siatki. W 72 min Michalski crossowym podaniem chciał Wojtyrze pomóc w zdobyciu tej 12. bramki, ale boczny sędzia chyba pośpieszył się z ofsajdem. W końcówce elblążanie chcieli poprawić sobie humory na długi powrót do domu i Radosław Stępień z boku zatrudnił Holewińskiego, a za moment Dominik Kozera uderzał na „za długi” słupek. Ponieważ każda akcja rodzi reakcję, „Królowa Śląska” jeszcze pokazała moc. Lucjan Zieliński przedarł się i uderzał z ostrego kąta, Wojciech Szumilas posłał piłkę obok bramki, aż w końcu Szymusik rzucił na lewo do Filipa Żagla, ten uderzył, bramkarz odbił, ale wobec precyzji Szumilasa mogła zatrzepotać tylko siatka.
Piłkarska 8 pozostaje twierdzą niezdobytą, a Niebiesko-czerwoni (w sobotę na jubileuszowo-żółto) i bytomscy kibice wierzą, iż właśnie rozpoczęła się nowa seria zwycięstw!
Betclic 2. liga, 16. kolejka
Polonia Bytom – Olimpia Elbląg 3:0 (1:0)
Bramki: 24′ Gajda, 56′ Andrzejczak, 90′ Szumilas.
Składy:
Polonia: Holewiński – Szywacz, Piekarski (85′ Seweryś), Michalski – Szymusik, Łabojko (85′ Steblecki), Ściślak (59′ Szumilas), Wypart (59′ Zieliński) – Gajda, Andrzejczak (71′ Żagiel), Wojtyra. Trener: Łukasz Tomczyk.
Olimpia: Tułowiecki – Czapliński (68′ Kozera), Łaszak (59′ Jasiński), Tiahło, Wierzba, Jacenko – Czernis (80′ Szczudliński), Kuczałek, Szałecki, Stępień – Kuzimski. Trener: Karol Przybyła.
Żółte kartki: Gajda, Ściślak, Łabojko, Żagiel – Kuzimski, Czapliński, Tiahło.
Sędziował: Mariusz Myszka (Stalowa Wola).
Widzów: 910.