Pierwszy mecz kontrolny za nami! Zagłębie Sosnowiec – Polonia Bytom 2:0 (1:0)

Od meczu z pierwszoligowym Zagłębiem Sosnowiec Polonia Bytom rozpoczęła serię letnich meczów kontrolnych. Na płycie głównej Stadionu Ludowego górą w środowym meczu byli gospodarze, którzy zanotowali wygraną po trafieniach zawodnika testowanego oraz Marka Fabrego. Niebiesko-Czerwoni rozegrali dobre zawody, lecz nie udało im się umieścić piłki w bramce rywala.

 

Inauguracja letniego cyklu gier sparingowych przypadła w tym roku na piąty dzień lipca, kiedy to pierwszoligowe Zagłębie Sosnowiec jako pierwsze otrzymało możliwość sprawdzenia powakacyjnej formy świeżo upieczonego beniaminka 2. ligi. Dla gospodarzy środowej potyczki był to trzeci sprawdzian przed rozpoczęciem rozgrywek Fortuna 1. Ligi. Sosnowiczanie jeszcze w czerwcu pokonali na wyjeździe aż 8:0 Czuwaj Przemyśl, a w minioną sobotę zremisowali 2:2 z ligowym rywalem Polonistów, Sandecją Nowy Sącz. Niebiesko-Czerwoni raptem po dwóch dniach treningów wyszli po raz pierwszy na murawę, w celu rozegrania meczu kontrolnego.

 

Mimo upalnej wręcz pogody, obie drużyny stworzyły w pierwszej połowie w środowe przedpołudnie ciekawe widowisko piłkarskie. Już w 7′ minucie soczyste uderzenie posłał w stronę naszej bramki Daniel Ściślak, lecz piłka przeleciała ponad poprzeczką. Pierwszą dogodną szansę na objęcie prowadzenia podopieczni trenera Adama Burka stworzyli sobie w 19′ minucie, kiedy to po wejściu w pole karne, strzałem w stronę dalszego słupka Kacpra Siutę próbował zaskoczyć Konrad Andrzejczak. Chwilę później po błędzie pod własną bramką naszego bloku defensywnego, naraziliśmy się na utratę gola, jednak w ostateczności testowany w Zagłębiu Ściślak posłał piłkę w dogodnej okazji ponad bramką. W kolejnych minutach gry obie drużyny postawiły na atak, zapominając nieco o defensywie, przez co jedni i drudzy mogli w przeciągu kilku minut zdobyć kilka bramek. Przez kolejny kwadrans kolejne okazje stworzyli sobie bohaterowie pierwszych kilkunastu minut. Strzał po akcji przyjezdnych w podobny sposób próbował wykończyć Andrzejczak, z kolei Ściślak po rzucie rożnym nieznacznie się pomylił. Także po kornerach na listę strzelców mogli się wpisać Poloniści, kiedy to głową piłkę ponad bramką dwukrotnie posyłał Norbert Radkiewicz. Bliski strzelenia pierwszej w meczu bramki dla naszej drużyny był Dawid Wolny, który raz z lewej, raz z prawej strony był o “włos” od wykończenia celnych dośrodkowań swoich kolegów. Podobną akcję na bramkę zamienił za to w 40′ minucie Ściślak, który po dośrodkowaniu z prawej strony zakończył ją celnym strzałem z kilku metrów.

 

Na drugą połowę obie drużyny wystawiły drugie jedenastki. Dzięki świeżości, którą na boisku pokazali nowi zawodnicy Zagłębia i Polonii, obraz gry się nie zmienił, a widzowie mogli po przerwie znów cieszyć się z boiskowej rywalizacji. Mniej powodów do radości mieli jednak sympatycy Niebiesko-Czerwonych, bowiem po faulu we własnym polu karnym testowanego bramkarza, gospodarze otrzymali rzut karny, który w 48′ minucie na bramkę zamienił słowacki napastnik Marek Fabry. Po pierwszym kwadransie przewagi gospodarzy, do głosu zaczęli również dochodzić bytomianie. Sygnał do odważniejszych ataków dał Krzysztof Ropski, który po dośrodkowaniu z lewej strony boiska głową posłał minimalnie piłkę nad poprzeczką bramki rywali. W kolejnych minutach swoje szansę miał również Lucjan Zieliński. Najpierw po stałym fragmencie gry posłał piłkę obok słupka, chwilę później kopiując swój strzał po szybkiej kontrze. Szczególnie w ostatnich dziesięciu minutach liczba ataków podopiecznych trenera Burka mogła się podobać. Sporo do życzenia pozostawiała jednak skuteczność. W 73′ minucie strzał Ropskiego wybronił zmiennik pomiędzy słupkami bramki Zagłębia, Mateusz Kos. Parę minut później po ładnej kontrze podanie Zielińskiego na bramkę mógł zamienić powracający do Polonii Łukasz Piontek. Finalnie piłka trafiła jednak jedynie w boczną siatkę. Wspominany wcześniej Kos znakomicie wywiązał się ze swojej roli w 87′ minucie gry, kiedy to Patryk Stefański z impetem wbiegł w pole karne i mocnym strzałem pod poprzeczkę pozwolił wykazać się doświadczonemu golkiperowi Zagłębia. Sosnowiecki bramkarz chwilę później znów uchronił swój zespół, łapiąc piłkę po uderzeniu najnowszego nabytku Polonii, Mateusza Młynarczyka.

 

Pierwszy sparing tego lata, choć przegrany, mógł się podobać. Gra beniaminka 2. ligi na tle pierwszoligowca, który rozpoczął letnie przygotowania znacznie wcześniej, dała nadzieję na korzystny wynik w następnym spotkaniu. W naszej drużynie mecz z trybun oglądali kontuzjowani Dawid Krzemień oraz Daniel Zieliński, a także Jacek Wuwer, Kamil Hajduk czy Borys Łysko. W środowym sparingu udział wzięli również gracze testowani, o których przydatności do zespołu Królowej Śląska sztab szkoleniowy zadecyduje w ciągu najbliższych dni. Kolejny sparing nasza drużyna rozegra w najbliższą sobotę a jej przeciwnikiem będzie przyszły ligowy rywal, częstochowska Skra.

 

SPARING: 5 lipca 2023 r, godz. 11:00, Sosnowiec

Zagłębie Sosnowiec S.A. – BS Polonia Bytom 2:0 (1:0)

bramki: 40′ Daniel Ściślak, 48′ Marek Fabry (karny).

 

Składy:

Zagłębie: Siuta (46′ Kos) – Matynia (46′ Caliński, 67′ Płuciennik), Jończy (46′ Machała), Dalić (46′ Bykov), Zaw. testowany (46′ Pavic, 79′ Szostek) – Zaw. testowany (46′ Bębenek), Zaw. testowany (46′ Bonecki), Rozwandowicz (46′ Ściślak), Guezen (79′ Śliwiński), Klupś (46′ Troć) – Kulawiak (46′ Fabry). Trenerzy: Krzysztof Górecko oraz Marcin Malinowski.

 

Polonia: Mirus (46′ Zaw. testowany) – Zaw. testowany (46′ Budzik), Zaw. testowany (46′ Bedronka), Radkiewicz (46′ Zaw. testowany), Zejdler (46′ Ławrynowicz) – Konieczny (46′ Norkowski), Żagiel (46′ L. Zieliński), Zaw. testowany (46′ Młynarczyk) – Gajda (46′ Piontek), Wolny (46′ Ropski), Andrzejczak (46′ Stefański). Trener: Adam Burek.

 

Sędzia główny: Mateusz Bielawski (Katowice).

Wszystkie filmy

 Polonia Bytom Fanshop

Miejsce na twoją reklamę