Polonia Bytom zwyciężyła spotkanie u siebie z Polonią Nysa 3:2 (1:0) w ramach 17. Kolejki rozgrywek III ligi, grupy III, rozegrane o godzinie 13:00.
Zwycięstwo z Polonią Nysa oznacza, że bytomianie zwyciężyli czwarty kolejny mecz. Początkowe momenty nie zapowiadały tak zaciętej i wyrównanej rywalizacji tego dnia. Już w 8. minucie Patryk Stefański przetestował czujność Piotra Kowalczyka, jego groźny strzał lewą nogą przysporzył bramkarzowi sporo trudności, jednak piłka finalnie nie znalazła drogi do siatki. Kolejna kapitalna akcja Niebiesko-Czerwonych miała miejsce w 26. minucie. Po dośrodkowaniu w pole karne, Kowalczyk dwukrotnie wykazał się kapitalnym refleksem, co prawda pierwsze uderzenie odbił wprost pod nogi Adama Żaka, lecz zdołał odbić również bardzo silne uderzenie z bliskiej odległości snajpera gospodarzy. Kilka minut później przypomniał o sobie najlepszy strzelec gości, Kamil Setla. Po kontrze zespołu z Nysy znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, górą jednak był Dominik Brzozowski. Zwieńczeniem udanej pierwszej połowy była bramka strzelona tuż przed przerwą. W 44. minucie Dawid Krzemień obsłużył dośrodkowaniem Stefańskiego, a ten bardzo pewnym uderzeniem otworzył wynik spotkania.
Wydawało się, że druga odsłona będzie potwierdzeniem przewagi podopiecznych Kamila Rakoczego tego dnia. Niespodziewanie jednak goście po zmianie stron prezentowali się znacznie lepiej. Potwierdzeniem tego był gol w 55. minucie, wówczas Adam Setla bardzo precyzyjnym uderzeniem od słupka wyrównał stan rywalizacji. Najbardziej intensywny moment tego meczu rozpoczął się od czerwonej kartki dla Kacpra Izydorczyka w 64. minucie. Trzy minuty później Polonia Bytom zdobyła bramkę numer dwa, której autorem był Dominik Budzik. Wydawało się, że w przewadze bytomianie już sobie nie dadzą sobie zrobić krzywdy i spokojnie dowiozą prowadzenie do końca. Niespodziewanie minutę później drugiego gola zdobył najlepszy strzelec gości, właśnie Adam Setla. Zdenerwowani obrotem spraw Niebiesko-Czerwoni postanowili wziąć je w swoje ręce i już w 72. minucie dopięli swego. Do bezpańskiej piłki w polu karnym rywala doszedł Dawid Krzemień, który bardzo mocnym uderzeniem pod poprzeczkę strzelił bramkę numer trzy dla bytomian. Spotkanie nieubłaganie zmierzało ku końcowi, lecz ponownie postraszyli goście. Strzał jednego z zawodników Polonii Nysa z rzutu wolnego zmierzał w samo okienko bramki strzeżonej przez Brzozowskiego, jednak golkiper gospodarzy wyciągnął się niczym struna i zdołał udanie interweniować, czym jak się okazało później uratował trzy punkty tego dnia. W jednej z ostatnich akcji podczas doliczonego czasu bliski zdobycia bramki był wprowadzony z ławki rezerwowych – Robert Chwastek. Przeprowadził on indywidualną akcję prawym skrzydłem, jednak Kowalczyk w ostatnim momencie odbił piłkę palcami na rzut rożny. Mecz ten nie układało się po myśli gospodarzy, jednak swoją zawziętością zdołali osiągnąć końcowy sukces i po trudnych dziewięćdziesięciu minutach mogą dopisać kolejne trzy punkty do swojego konta.
Polonia Bytom – Polonia Nysa 3:2 (1:0)
Bramki: 44’ Stefański, 67’ Budzik, 72’ Krzemień – 55’ Setla, 68’ Setla
Składy:
Polonia Bytom: Brzozowski – Budzik, Bedronka, Radkiewicz, Hałgas (46′ Belica) – Wuwer, Frankowski (69′ Wróbel), Żagiel (79′ Chwastek), Stefański (69′ Konieczny), Krzemień – Żak (79′ Lachowski)
Polonia Nysa(skład wyjściowy): P. Kowalczyk – Izydorczyk, Fedorowicz, Błaszkiewicz, T. Kowalczyk – Perkowski, Mamis, Majerski, Narcisse – Setla
Żółte kartki: Frankowski, Rakoczy (sztab), Belica – Majerski, 2x Izydorczyk
Czerwone kartki: Izydorczyk
Sędzia: Robert Parysek