Pewnym zwycięstwem 3:0 (0:0) Polonia Bytom zapewniła sobie awans do finału Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Bytom. Zwycięstwo w derbowym starciu z Szombierkami zapewniły w drugiej połowie bramki Łukasza Piontka, Dawida Krzemienia oraz Jarosława Czernysza.
W środowe popołudnie na obiekcie w Bytomiu – Szombierkach, w walce o awans do finału Pucharu Polski Podokręgu Bytom spotkali się ze sobą triumfatorzy z ostatnich trzech edycji rozgrywek. Polonia, która ostatni raz zgarnęła to trofeum w sezonie 2018/2019, rywalizowała ze zwycięzcą pucharowego grania z sezonów 2019/2020 oraz 2020/2021 – Szombierkami. Derbowa rywalizacja, czy to w lidze, czy to w rozgrywkach pucharowych, zawsze dodaje smaczku zmaganiom nie tylko na boisku. Dziś jednak, mecz został rozegrany przy pustych trybunach.
Niebiesko-czerwoni do meczu przystąpili z kilkoma zmiana w składzie względem sobotniego meczu w Tarnowskich Górach. W wyjściowej jedenastce znalazło się ponadto miejsce dla czterech młodzieżowców: Szymona Gniełki, Matusza Anklewicza, Jakuba Wróbla oraz Grzegorza Ochwata. Pierwsze minuty spotkania to śmielsze ataki rywali, jednak dośrodkowania Zielonych pewnie kasowali Jakub Belica czy Marek Krotofil. Na śliskiej murawie, która przez praktycznie cały mecz przyjmowała na siebie padający z nieba deszcz, wielokrotnie szczęścia uderzeniami z dystansu szukali gracze dwukrotnego Mistrza Polski. Dosyć szybko, bo już w 7′ minucie jako pierwszy na bramkę uderzał z daleka Kordian Górka, lecz piłka minęła słupek bramki przeciwnika. W odpowiedzi Szymon Gniełka pewnie wybronił płaski strzał jednego z graczy Szombierek. Wiele akcji ofensywnych Polonii w pierwszej odsłonie spotkania toczyło się prawą stroną boiska. Popłoch siał Kordian Górka, którzy przy udziale kolegów z drużyny dał się we znaki defensorom gospodarzy. W 14′ minucie właśnie filigranowy boczny obrońca Polonii wbiegając w pole karne wyłożył piłkę Wróblowi, który jednak dogodną sytuację zmarnował, obijając piłką poprzeczkę. Z każdą, kolejną minutą przewaga Polonii wzrastała. Kolejne strzały z dystansu oddawali na bramkę przeciwnika aktywni w meczu Mateusz Anklewicz czy Jarosław Czernysz, jednak za każdym razem zwycięsko, lecz nie bez problemów, z tej rywalizacji wychodził bramkarz Szombierek, Adrian Bury. Golkiper IV-ligowca nie mógł w pierwszej połowie narzekać na brak pracy, ale to głównie dzięki niemu Szombierki zawdzięczały bezbramkowy rezultat do przerwy. Po drugiej stronie boiska, stojący w bramce Polonii Szymon Gniełka interweniował parokrotnie, głównie kasując niebezpieczeństwo po dośrodkowaniach przeciwnika. Czujność młodego bramkarza Polonii, mimo niewielu okazji do pracy w takich meczu jak ten popłacała.
Podobnie jak w meczu ligowym z Gwarkiem, przed drugą połową zaszły w drużynie Polonii zmiany. Pojawili się Dominik Konieczny, Damian Celuch, Dominik Budzik czy Dawid Krzemień, a parę minut później także Łukasz Piontek. Pierwsze minuty po przerwie nie odbiegały niczym od poprzednich. Poloniści cały czas przeważali, a do zdobycia upragnionego gola brakowało niewiele. Tak jak w sytuacji z 51′ minuty. Jarosław Czernysz podał piłkę wbiegającemu w pole karne Dawidowi Krzemieniowi, ten ustawił sobie futbolówkę do strzału, jednak przejmujący opaskę kapitańską zawodnik z numerem „15” na plecach strzelił w poprzeczkę. Gospodarze rzadko wychodzili spod pressingu Polonii. W 58′ minucie otrzymali rzut wolny. Do piłki podszedł Mateusz Śliwa, ale piłka po jego uderzeniu wysoko pofrunęła nad bramką strzeżoną przez Gniełkę. Kilka minut później akcje znów przeniosły się pod bramkę Szombierek. Po jednym z rzutów rożnych piłkę otrzymał Dominik Budzik, lecz w olbrzymim zamieszaniu w polu karnym strzelił jedynie w nogi bramkarza. Za wszelką cenę próbowano w zespole Polonii nastawić wreszcie celownik tak, aby znaleźć sposób na pokonanie Adriana Burego, który w kolejnych minutach znów bronił jak w transie, nie dając się pokonać między innymi strzelającemu zza pola karnego Czernyszowi. Przewaga III-ligowca została nagrodzona wreszcie bramką w 69′ minucie. Mający sporo miejsca w okolicach dwudziestego metra Łukasz Piontek zdecydował się na strzał. Mokra piłka nieprzyjemnie trafiła w rękawice Burego tak, że wpadła do bramki. Polonia objęła zasłużone prowadzenie, a po zdobytym golu naszym zawodnikom grało się już dużo łatwiej. Efektem tego było trafienie zdobyte w 77′ minucie autorstwa Dawida Krzemienia, który po otrzymaniu piłki w polu karnym minął dwóch obrońców rywala i strzałem pod poprzeczkę podwyższył prowadzenie. Mecz zakończyła bramka w 86′ minucie. Szybka kontra Polonii dała im przewagę w polu karnym, a akcję Daniela Iwanka oraz Dawida Krzemienia wykończył z najbliższej odległości Jarosław Czernysz.
Pewna wygrana zespołu trenera Kamila Rakoczego dała naszej drużynie awans do finału Pucharu Polski Podokręgu Bytom. Wstępnie termin meczu, który wyłoni zwycięzcę całych rozgrywek wyznaczony został na dzień 11 listopada (czwartek). Swojego przeciwnika zawodnicy Królowej Śląska poznają w następny wtorek. Wtedy to o wolne miejsce finale powalczą Orzeł Miedary z ostatnim, ligowym rywalem naszej drużyny – Gwarkiem Tarnowskie Góry. Spotkanie zostanie rozegrane na obiekcie występującego w Lidze Okręgowej Orła, którego grającym trenerem jest pracujący na co dzień w naszej Akademii Piłkarskiej – Sebastian Foszmańczyk. Teraz, po pokonaniu lokalnego przeciwnika, nasza drużyna może rozpocząć spokojnie przygotowania do ważnego, sobotniego meczu ligowego z Pniówkiem Pawłowice.
Szombierki Bytom – Polonia Bytom 0:3 (0:0)
bramki: 65′ Łukasz Piontek, 77′ Dawid Krzemień, 86′ Jarosław Czernysz
Składy:
Szombierki Bytom: Bury – Czajor, Oracz (46′ Stefaniak), Kruppa, Wagner – Janicki, Brzytwa, Micor (46′ Śliwa), Balon (59′ Tsuleiskiri), Rusz – Waśkiewicz. Trener: Marcin Molek.
Polonia Bytom: Gniełka – Górka, Krotofil, Belica, Hałgas (46′ Budzik) – Anklewicz (46′ Konieczny), Andrzejczak (69′ Iwanek), Wróbel (49′ Piontek), Płonka (46′ Krzemień), Czernysz – Ochwat (46′ Celuch). Trener: Kamil Rakoczy.
Sędzia główny: Dawid Woliński (Bytom)
Żółte kartki: brak