Polonia Bytom triumfatorem Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim! Nasza drużyna pokonała we wtorkowe popołudnie w Kamyku Unię Rędziny 3:2 (1:0) i uzyskała przepustkę na poziom centralny. Niebiesko-Czerwoni po golach Michała Bedronki i Krzysztofa Ropskiego w drugiej połowie meczu roztrwonili dwubramkową przewagę, jednak trafienie Tomasza Gajdy z końcówki spotkania spowodowało, że puchar pojechał do Bytomia!
Trzynastka wcale nie musi być pechowa. To właśnie w trzynasty dzień czerwca Polonia Bytom zapewniła sobie powrót po siedmiu latach na szczebel centralny Pucharu Polski. Droga ta nie była łatwa, gdyż szczególnie na jej końcowym etapie ambitnie grające Unie z Turzy Śląskiej oraz Rędzin, chciały pokrzyżować plany drużynie trenera Adama Burka. To właśnie reprezentant I grupy 4. ligi śląskiej był we wtorkowe popołudnie finałowym rywalem Polonii Bytom w walce o zwycięstwo w rozgrywkach Pucharu Polski na szczeblu Śląskiego Związku Piłki Nożnej. Na mecz rozgrywany w Kamyku (tam Unia Rędziny rozgrywa swoje mecze ligowe oraz pucharowe) przybyła rzesza spragniona sportowych wrażeń fanów oraz delegacja organizatora turnieju, którą reprezentowali prezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej oraz wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Henryk Kula, a także prezes Podokręgu Bytom, Tomasz Wyszyński. To właśnie z ich rąk triumfatorzy rozgrywek otrzymali puchar, medale oraz czek o wartości 40. tysięcy złotych. Ale od początku…
Sztab szkoleniowy Polonii Bytom potraktował wtorkowy finał należycie poważnie i wystawił możliwie najsilniejszy skład. W kadrze na mecz z Unią Rędziny zabrakło jedynie kontuzjowanych Dawida Krzemienia, Łukasza Zejdlera oraz Jakuba Kuczery i Lucjana Zielińskiego. Między słupkami od początku spotkania pojawił się Eryk Mirus, w linii obrony znalazło się miejsce dla Ruslana Zubkova, w pomocy można było liczyć na Patryka Stefańskiego, z kolei dwójkę napastników stanowił „zabójczy” duet Dawid Wolny – Krzysztof Ropski. Nie mający nic do stracenia czwartoligowiec rozpoczął mecz z Dawidem Niedbałą, Arturem Kowalczykiem, Piotrem Góralczykiem czy Arkadiuszem Porochnickim w wyjściowej jedenastce.
Od początku spotkania dało się zauważyć przewagę wyżej notowanej przed meczem drużyny z Bytomia, która raz po raz atakowała bramkę rędzińskiego klubu. W pierwszym kwadransie szczęścia spróbowało dwóch naszych napastników. Wolny posłał piłkę z dogodnej sytuacji obok słupka, z kolei efektowny strzał Ropskiego został zablokowany przez rywali. Bazujący głównie na próbach kontrataku gospodarze po raz pierwszy zaatakowali bramkę Mirusa w 17′ minucie, a naszego bramkarza to wykazania się zmusił strzał sprzed pola karnego Oskara Krawczyka. W konsekwencji Unia otrzymała rzut rożny, po rozegraniu którego fatalnie jednak z dystansu spudłował Porochnicki. Stałe fragmenty gry były w meczu również groźną bronią Polonii. Po jednym z nich w 26′ minucie z rzutu rożnego zagrywał Tomasz Gajda, a Wolny strzelając głową obił futbolówką poprzeczkę bramki rywala. Do siatki rędzinian piłka trafiła już jednak cztery minuty później, kiedy to znów dokładnym dośrodkowaniem popisał się Gajda, a tym razem skutecznie akcję „zamknął” Michał Bedronka, wyprowadzając nasz zespół na prowadzenie. Do końca pierwszej połowy bytomianie stworzyli sobie jeszcze dwie okazje do podwyższenia prowadzenia. W 34′ minucie Gajda bezpośrednio z rzutu wolnego posłał piłkę wprost do rękawic Artura Kowalczyka, z kolegi dwie minuty później po dośrodkowaniu Stefańskiego z pierwszej piłki efektowanie uderzał Bedronka, lecz tym razem futbolówka trafiła jedynie w boczny słupek podtrzymujący siatkę.
Pięć minut po wznowieniu gry świetną okazją na kolejnego gola zmarnowali podopieczni trenera Adama Burka. Po ładnej akcji, piłkę p ostrzale z dystansu Gajdy odbił Artur Kowalczyk, a chwilę później bramkarz Unii skopiował swój wyczyn po dobitce Ropskiego. Nasz napastnik znów był bliski gola w kolejnych minutach. Najpierw głową próbował zaskoczyć golkipera rywala po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, a następnie po podaniu Konrada Andrzejczaka znów na drodze do bramki stanął Kowalczyk. Podwyższyć wynik udało się wreszcie w 56′ minucie gry, kiedy to Ropski mocnym uderzeniem z pola karnego zdołał zmieścić piłkę pomiędzy rękawicami bramkarza a słupkiem. Chwilę później mogło być 3:0 dla naszej drużyny, lecz wprowadzony na boisko kilkadziesiąt sekund wcześniej Dominik Budzik wbiegając z piłką w pole karne minimalnie się pomylił. Dwubramkowe prowadzenie uśpiło nieco nasz zespół, z czego skrzętnie skorzystali gospodarze. Najpierw w 63′ minucie po dośrodkowaniu Sebastiana Dobosza z rzutu rożnego piłkę głową do naszej bramki skierował doświadczony Piotr Andrzejewski, który w przerwie pojawił się na placu gry zmieniając Krawczyka. Następnie siedem minut później na tablicy wyników widniał już remis, a po przejęciu piłki przez Unię na naszej połowie i kontrę prawą stroną boiska, akcję z ostrego kąta ładnym uderzeniem na gola zamienił Porochnicki. Ostatnia część meczu zwiastowała zatem spore emocje. Jedna i druga strona próbowała przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, bowiem w przypadku remisu, o zwycięstwie decydowałaby seria jedenastek, którą aż pięciokrotnie (przy jednej okazji Polonii) wykonywali skutecznie na swojej drodze do finału gracze Unii Rędziny. W 77′ minucie gry pod bramką rywali ładne odnalazł się Zubkov, który przewrotką zmusił do interwencji bramkarza gospodarzy. Siedem minut później sytuacja się jednak uspokoiła. Kolejny rzut rożny, kolejne dośrodkowanie Gajdy na piąty metr i tym razem piłka myląc młodego golkipera rędzinian, wpadła bezpośrednio do bramki, przez co Gajda do asysty mógł doliczyć już gola. W doliczonym czasie gry na strzał po ziemi zdecydował się ze strony przeciwnika Jakub Rumin, lecz Mirus swoją interwencją dał znać, że w tym meczu nie może się już stać nic złego.
Sezon 2022/2023 kończymy zatem trzecim triumfem. Po obronieniu tytułu najlepszej drużyny w Podokręgu Bytom oraz awansie do 2. ligi, przyszedł czas na zdobycie Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim. Dzięki temu, najprawdopodobniej we wrześniu będzie nam dane oglądać Polonistów w walce z którym z zespołów szczebla centralnego. Duży szacunek kierować jednak trzeba dla czwartoligowca z Rędzin. Podopieczni trenera Roberta Siudy mimo straty dwóch goli skutecznie walczyli o odwrócenie losów spotkania, za co należą im się duże brawa. Drużyna trenera Adama Burka z kolei w sobotę rozegra ostatni mecz sezonu z LKS-em Goczałkowice-Zdrój, po czym uda się na krótki, lecz jak najbardziej zasłużony wypoczynek.
13 czerwca 2023 r, godz. 17:30, ul. Szkolna 5, Kamyk (POLTENT Puchar Polski, Śląski ZPN)
GKS Unia Rędziny – BS Polonia Bytom 2:3 (0:1)
Bramki: 63′ Piotr Andrzejewski, 70′ Arkadiusz Porochnicki – 30′ Michał Bedronka, 56′ Krzysztof Ropski, 84′ Tomasz Gajda.
Składy:
Unia: A. Kowalczyk – Nurek, S. Kowalczyk, Levchenko, Góralczyk – Przygodzki (46′ Żabik), Rumin, Niedbała, Porochnicki – Krawczyk (46′ Andrzejewski), Dobosz. Trener: Robert Siuda.
Polonia: Mirus – Konieczny, Zubkov, Bedronka – Stefański (70′ Radkiewicz), Norkowski, Gajda, Żagiel (89′ Anklewicz), Andrzejczak (56′ Budzik) – Wolny (70′ Ławrynowicz), Ropski. Trener: Adam Burek.
Sędzia główny: Maciej Kuropatwa (Katowice).
Żółta kartka: Niedbała (Unia).