Po bardzo zaciętym spotkaniu, obfitującym w walkę i dużą ilość żółtych kartek, Polonia wywozi cenne zwycięstwo 1:3 (1:1). Beniaminek III ligi mimo dużego zaangażowania i woli walki, nie zdołał zniwelować atutów bytomskiego zespołu i w dalszym ciągu nie mógł cieszyć się ze zdobytych punktów przed własną publicznością.
Niebiesko-czerwoni po środowym domowym zwycięstwie byli bardzo zmotywowani przed ostatnim meczem, rozgrywanym w trzydniowym rytmie. Od pierwszego gwizdka sędziego to goście wzięli sprawy w swoje ręce, już w 6. minucie kapitalnym uderzeniem z dystansu Patryk Stefański nie dał szans bramkarzowi i rozpoczął strzelanie w tym meczu. Szybko stracona bramka spowodowała jednak, że rywalizacja się wyrównała w pierwszej odsłonie. Gospodarze byli bliscy zaskoczenia bytomian już w 11. minucie, jednak Kamiński był niesamowicie czujny na linii bramkowej i zaliczył bardzo udaną interwencję. Niespodziewanie to Polonia-Stal Świdnica prowadziła grę, jednak zdecydowanie więcej konkretów było po stronie drużyny gości, w 28. minucie Polonia zagrała bardzo ciekawy rzut rożny, piłka została zagrana po ziemi na przedpole, gdzie strzałem z pierwszej piłki postraszył nasz snajper – Adam Żak. Wydawało się, że pierwsza część spotkania będzie spokojnie zmierzać ku końcowi, jednak już w 37. minucie sędzia dopatrzył się zagrania ręką Norberta Radkiewicza i wskazał na „jedenastkę”, którą pewnie na bramkę zamienił Wojciech Szuba. Pod wpływem boiskowych wydarzeń, goście postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Tuż przed gwizdkiem zapraszającym obie ekipy do szatni to Stefański miał okazję na dołożenie drugiego trafienia, jednak futbolówka dośrodkowana z prawej strony przez Żaka nieznacznie zmieniła trajektorię lotu po interwencji bramkarza, czym znacznie utrudniła naszemu piłkarzowi wykończenie sytuacji. Po ekwilibrystycznym uderzeniu piętką, piłka finalnie wylądowała na poprzeczce.
Druga odsłona nie zmieniła znacząco obrazu spotkania, w dalszym ciągu gra była bardzo wyrównana, ale to zespół gości częściej dochodził do sytuacji strzeleckich. Ważnym elementem gry były zmiany dokonane przez Kamila Rakoczego, który zdecydował się zdjąć z boiska Dawida Krzemienia i Tomasza Pośpiecha a wprowadzić Jakuba Wróbla i Roberta Chwastka. Pierwszym poważnym zagrożeniem było uderzenie z dystansu Jakuba Wróbla w 64. Minucie, sprawiło ono niemały kłopot bramkarzowi gospodarzy. Wreszcie w 69. minucie Polonia dopięła swego, kapitalnie w polu karnym po dośrodkowaniu Chwastka z rzutu wolnego odnalazł się Krzysztof Hałgas, który ofiarnym uderzeniem wślizgiem wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Wydawało się, że gospodarzom pomału kończyły się argumenty w tym spotkaniu, byli oni bezradni wobec fenomenalnie dysponowanej defensywie Polonii. Ostatnia bramka to kolejne trafienie naszego super-snajpera, Adama Żaka. W szybkim kontrataku bytomian, zdobywca pierwszego gola – Patryk Stefański wypatrzył z prawej strony podłączającego się Roberta Chwastka, a ten podaniem z pierwszej piłki idealnie dograł do Żaka, który dobił rywali w 82. minucie, zdobywając bramkę na 3:1. Polonia przywozi do Bytomia cenne 3 punkty a oprócz dobrej gry nie bez znaczenia był dziś refleks szkoleniowca bytomian, którego zmiany zadecydowały o wyniku końcowym.
Polonia-Stal Świdnica – Polonia Bytom 1:3 (1:1)
Bramki: 38′ Szuba – 6′ Stefański, 69′ Hałgas, 82′ Żak
Składy:
Polonia Bytom: Kamiński – Budzik, Bedronka, Radkiewicz, Hałgas – Wuwer (77’ Belica), Pośpiech (59’ Wróbel), Żagiel (77’ Konieczny), Stefański, Krzemień (59’ Chwastek) – Żak (87’ Ochwat).
Polonia-Stal Świdnica: Doliński – P. Paszkowski, Salamon, Frankiewicz (60’ Krakowski), Kozachenko – Sowa, Sztylka, Myrta (60’Białas), Szuba (69’ Filipczak), Baumgarten (69’ Jaroszyński) – Borowy.
Żółte Kartki: Myrta, Frankiewicz, Paszkowski, Jaroszyński, Krakowski – Krzemień, Stefański, Budzik
Sędzia: Bartłomiej Szczecina