Zawodnicy Polonii Bytom odbyli pierwsze zajęcia w 2021 roku, które inaugurują przygotowania zespołu do rundy wiosennej sezonu 2020/2021.
Poloniści punktualnie o 10:30 stawili się na zbiórce z uśmiechami na twarzach. Dokładnie miesiąc trwała przerwa, w której zarówno zawodnicy jak i sztab mieli chwilę oddechu przed wyzwaniami nowego roku.
Z obecnej kadry na dzisiejszych zajęciach nieobecni byli: Filip Żagiel (powrót do zajęć 12 stycznia po testach w Stomilu Olsztyn) oraz Adam Żak (koniec kontraktu z dniem 31 grudnia 2020).
Z Polonią Bytom zajęcia wznowili: Kordian Górka (nowy zawodnik od 1 stycznia 2021), Damian Celuch (Stal Brzeg), Szymon Gemborys (Unia Kosztowy), Szymon Gniełka (Unia Oświęcim), Paweł Szołtys (Chojniczanka Chojnice).
O krótki komentarz po zajęciach poprosiliśmy Tomasza Stefankiewicza – dyrektora sportowego bytomskiego Klubu oraz Kamila Rakoczego – szkoleniowca Polonii Bytom:
Pierwsze zajęcia za nami, kilka nowych twarzy pojawiło się dziś na treningu. Do kiedy wraz ze sztabem ustaliliście czas na wyklarowanie ostatecznej kadry?
Tomasz Stefankiewicz: Daliśmy się już poznać jako ludzie, którzy sprawnie dokonują ruchów transferowych, tak też jest tym razem. Razem ze sztabem pragniemy aby maksymalnie do końca tego miesiąca pozamykać wszystkie kwestie transferowe i od początku lutego, kiedy czeka nas mini obóz dochodzeniowy na własnych obiektach, pracować już z kształtem zespołu w celu przygotowań pod rozgrywki ligowe. Najbliższe kilkanaście dni będzie niezwykle intensywnym okresem, również pod kątem transferowym. Mamy kilku zawodników do dopięcia, w celu zrównoważenia budżetu oczywistym jest, że z usług niektórych graczy będziemy musieli zrezygnować, chociażby poprzez wypożyczenia do innych klubów.
Obecność nowych nazwisk na dzisiejszym treningu jest odpowiedzią, gdzie Polonia ma się wzmocnić przed wiosną?
TS: Tak – przede wszystkim mieliśmy problem z zabezpieczeniem boków obrony. Z tym poradziliśmy sobie dosyć szybko, bo pojawił się Kordian Górka, trenujący z nami już od kilku tygodni. Poza tym licząc się z odejściem Adama Żaka, zostaliśmy zmuszeni do szukania zastępstwa i myślę, że jesteśmy blisko sfinalizowania transferu Damiana Celucha ze Stali Brzeg. Zostały nam do dopięcia szczegóły dotyczące kontraktu indywidualnego zawodnika. Szukamy jeszcze wzmocnień w linii ofensywnej oraz na środku pomocy.
Czyli możemy spodziewać się nowych nazwisk oprócz tych, które dziś już z nami trenowały?
TS: Od jakiegoś czasu pracujemy nad pewnym transferem, który jest naszą słodką tajemnicą ale jak się uda, to możemy to okienko uznać za naprawdę wygrane. Pamiętajmy jednak o chłodnej głowie i o excelu, w którym tabelka z budżetem musi w ostateczności zapalić się na zielono.
Kto w tej chwili odchodzi z Polonii Bytom?
TS: Jesteśmy już po pierwszej rozmowie. Obecny stan kadrowy oraz ułożenie gry z młodzieżowcem sprawia, że Dawid Gargasz uda się na półroczne wypożyczenie. Nie chcemy rezygnować z tego zawodnika w kontekście planu budowy naszego zespołu. Na dzisiaj nie byliśmy jednak w stanie w polu zagwarantować takiej jakości zawodników o statusie młodzieżowca, dlatego chcemy aby Dawid nie tracił czasu, grał i wrócił do nas w momencie, kiedy będziemy mieli ułożoną sytuację z młodzieżowcami w polu i będzie mógł rywalizować o miejsce w bramce. Co do reszty, najpierw chcemy porozmawiać z zawodnikami a dopiero później informować media.
Ok dajmy zatem pracować i czekamy na dalsze wieści. Sztab zadowolony z dzisiejszych wyników?
TS: Każdy z zawodników wiedział co czeka go zimą. Rozpiski były wyjątkowe mocne w tym sezonie, co sami zawodnicy dziś stwierdzili. Testy wypadły bardzo pozytywnie. Są w tym zespole zawodnicy, którzy mogą się nie zatrzymywać i mimo przerwy utrzymywać wysoką dyspozycję ale co najważniejsze, 99% przypadków udowadnia, że okres indywidualnych treningów został dobrze przepracowany.
—
Minął miesiąc od rozpoczęcia przerwy świątecznej, szybko zleciało czy dłużyło się bez piłki?
Kamil Rakoczy: Czas ucieka ale każdy z nas potrzebował trochę oddechu i przerwy od zgiełku piłkarskiego, taki okres zdecydowanie jest potrzebny. Mimo to już od kilku dni każdy z nas odczuwał potrzebę powrotu na boisko i podjęcia przygotowań zespołu do rundy rewanżowej. Cieszymy się, że wracamy do pracy w pełni zmotywowani i zdrowi.
Trener odpoczął w okresie świątecznym?
KR: Jak najbardziej odpocząłem. Wykorzystałem ten czas dla rodziny, więcej czasu poświęciłem żonie i synowi i dzięki temu dziś z uśmiechem wyrażam gotowość do pracy.
Pierwszy dzień zajęć, kilka nowych twarzy. Są pierwsze wnioski z obserwacji i liczb, które dziś skrupulatnie sztab notował?
KR: Przeważały na zajęciach testy motoryczne i szybkość, badaliśmy wytrzymałość szybkościową w postaci rasta i siłę mocy kończyn dolnych opto jumpem. Liczby pokazują, że zawodnicy indywidualnie realizowali rozpiski ale na pewno do optymalnej formy jeszcze daleka droga.
Jaki plan na najbliższe dni? Trener słynie z tego, że lubi dać swoim podopiecznym wycisk.
KR: Ten tydzień będzie bardzo mocny, nie bez powodu dawaliśmy indywidualne zadania. Wchodzimy na pełne obroty, najbliższe 7 dni pokaże nam kto jak pracuje i jakie robi postępy a sobotni sparing z Odrą Opole jako pierwszy mecz w okresie przygotowawczym będzie dobrym testem po kilku dniach zasuwania.