Polonia Bytom przegrała dzisiejszy sparing rozegrany o godzinie 11:00 przeciwko Hutnikowi Kraków 0:1 (0:1).
Mecz był bardzo zacięty, zawodnicy grali dzisiejszego dnia twardo i nieustępliwie. Przez początkowe dwadzieścia kilka minut akcja toczyła się głównie w środku pola, a sytuacje jakie stwarzały sobie obie strony nie były na tyle groźne, żeby stworzyć realne zagrożenie pod jedną z bramek. Ostatni kwadrans pierwszej odsłony był zdecydowanie bardziej ożywiony. W 30 minucie Grzegorz Ochwat dograł z prawej strony do Dawida Krzemienia, niestety strzał pomocnika Polonii poleciał nieznacznie ponad bramką gości. Cztery minuty później w naszym polu karnym odnalazł się Filip Handzlik, który się bardzo umiejętnie obrócił w stronę bramki i oddał strzał w kierunku krótkiego słupka, wobec którego Dominik Brzozowski był bezradny. W 43. minucie Hutnik był bliski zdobycia gola numer dwa, jeden z zawodników zespołu z Krakowa uderzył sprytnie ze szpica z okolic szesnastego metra. Piłka jednak obiła tylko słupek bramki bytomian. Chwilę później akcję miała Polonia. Z prawej strony piłkę w pole karne dogrywał Krzemień. Piłkę głową uderzał Filip Żagiel, lecz z uderzeniem poradził sobie bramkarz. Tuż przed zmianą stron z wolnego postraszył jeszcze Patryk Stefański. Dawid Smug zachował w tej sytuacji czujność i zdołał udanie interweniować.
Obraz gry w drugiej odsłonie spotkania nie uległ znaczącej zmianie. W dalszym ciągu oglądaliśmy bardzo zacięty mecz, w którym żadna ze stron nie odstawiała nogi. Pierwszą dobrą sytuację po zmianie stron mieli podopieczni Szymona Szydełki, gdy w 55. minucie groźnie w pole karne dograł skrzydłowy Hutnika, a uderzenie z bliskiej odległości zostało nieznacznie przeniesione nad bramką Brzozowskiego. Polonia była bliska wyrównania w 66. minucie. Dominik Budzik rozprowadził akcję prawym skrzydłem, a następnie dośrodkował w pole karne rywali. Wiele nie brakowało, a Smug wyciągałby piłkę z siatki po interwencji głową stopera własnego zespołu. Od tego momentu mecz się nieznacznie uspokoił, żeby przysporzyć kolejnych emocji w końcówce. W 84. minucie kapitalną interwencją popisał się Brzozowski, gdy kapitalnie skrócił kąt i intuicyjnie nogą odbił bardzo groźne uderzenie. Kolejny popis naszego bramkarza miał miejsce trzy minuty później. Wówczas z kilku metrów bardzo silne uderzenie z powietrza instynktownie odbił do boku, czym uchronił zespół przed stratą drugiej bramki. W 90. minucie Polonia miała szansę na wyrównanie. Kajetan Frankowski dośrodkował w pole karne, gdzie czekał Stefański, żeby umieścić piłkę w siatce z bliskiej odległości. Niestety w ostatniej chwili został ubiegnięty przez defensora, który zdołał wybić piłkę na rzut rożny. Drugoligowy Hutnik okazał się minimalnie lepszy, ale Polonia miała swoje momenty w tym spotkaniu i z całą pewnością zyskała kolejne niezwykle cenne doświadczenie na tle rywala z wyższej klasy rozgrywkowej.
Polonia Bytom – Hutnik Kraków 0:1 (0:1)
Bramki: 35′ Handzlik
Polonia Bytom: Brzozowski – Budzik, Bedronka, Radkiewicz, Hałgas (71′ Frankowski) – Wuwer, Żagiel, Krzemień, Stefański, Górka(46′ Wójcik) – Ochwat (67′ Lachowski)
Hutnik Kraków: Smug – Wojcinowicz (58′ Kędziora), Stawarczyk, Bernal (58′ Jaklik), Ozimek (58′ Olszewski), Jodłowski (58′ Świątek), Drąg (58′ Gajda), Kieliś, Zmorzyński (58′ Tetych), Kitliński (58′ Kitliński), Handzlik (46′ Bełczowski)