Polonia Bytom zwyciężyła dziś w wyjazdowym meczu 16. kolejki rozgrywek 3 grupy piłkarskiej III ligi Piasta Żmigród 1:0 (0:0). Zwycięską bramkę, dającą naszej drużynie siódmą kolejną wygraną z rzędu zdobył kapitan Królowej Śląska, Dawid Krzemień.
Pogrążona w smutku po odejściu śp. Ryszarda Grzegorczyka drużyna Polonii Bytom przystąpiła do meczu w Żmigrodzie bez kilku swoich podstawowych zawodników. Do kontuzjowanych Radkiewicza, Wuwra, Andrzejczaka oraz Budzika dołączyli wykartkowani na sobotę Patryk Stefański oraz Michał Płonka. Zadanie dwukrotnych mistrzów Polski było niezwykle trudne, bowiem Piast po trzech zwycięstwach z rzędu był wyraźnie na fali wznoszącej. Zanim jednak obydwie drużyny przystąpiły do sobotniego spotkania, ostatni w rundzie jesiennej wyjazd naszej drużyny poprzedziła tradycyjna minuta ciszy ku czci zmarłej Legendy Polonii.
Lepiej w mecz weszła Polonia. Szukająca siódmego, kolejnego zwycięstwa z rzędu już w pierwszym kwadransie spotkania stworzyła sobie kilka okazji strzeleckich. Najpierw Marek Krotofil dośrodkował piłkę na głowę Damiana Celucha, jednak ten uderzył piłkę zbyt słabo i niedokładnie. Później po dwójkowej akcji Kordiana Górki i Jakub Wróbla mocny strzał tego drugiego zmusił do interwencji bramkarza Piasta, Mateusza Filipowiaka. W 19′ minucie gry było już bardzo blisko bramki. Po szybkiej kontrze lewą stroną w dogodnej sytuacji znalazł się Sebastian Pączko, lecz jego strzał w dogodnej sytuacji został zablokowany przez gospodarzy. W kolejnych minutach nasza drużyna się nie zatrzymywała. Niebiesko-czerwoni z kolejnymi akcjami przedostawali się pod bramkę Piasta, jednak ani Marek Krotofil ani Dominik Konieczny uderzali niecelnie. Piast na tle dobrze grających bytomian rzadko przedostawał się pod bramkę Dominika Brzozowskiego. Nasz golkiper zmuszony do interwencji został dopiero po pół godzinie gry, a zaskoczyć go strzałem bezpośrednio z rzutu wolnego próbował Tobiasz Jarczak. Bliski szczęścia był także Daniel Stanclik, ale po szybkiej kontrze napastnik gospodarzy uderzył niecelnie. Pod koniec pierwszej części meczu Polonia znów groźnie zaatakowała. W 42′ minucie po dośrodkowaniu Jakuba Wróbla znów próbował trafić się w bramkę Celuch, lecz były gracz żmigrodzkiego klubu posłał piłkę obok słupka. Dwie minuty później soczyście na bramkę Filipowiaka uderzał Dawid Krzemień, jednak bramkarz gospodarzy intuicyjnie wypiąstkował mocny strzał kapitana Polonii. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry pierwszej połowy z rzutu wolnego na bramkę rywala uderzał Wróbel. Piłka po strzale naszego młodzieżowca i drobnym rykoszecie trafiła jednak w poprzeczkę.
Druga połowa zwiastowała kolejną dawkę emocji. Już dziesięć minut po wznowieniu meczu piłkę w pole karne dośrodkował Konieczny. Bramkarz gospodarzy wybił piłkę przed siebie, a dobitkę Pączki zatrzymali na linii bramkowej obrońcy Piasta. Dziesięć minut później znów podobna sytuacja miała miejsce pod bramką gospodarzy i znów bliski szczęścia był Pączko, jednak tym razem asystę zaliczyć mógł Krzysztof Hałgas. Przewaga Polonii w tym meczu nie podlegała dyskusji, jednak ciągle do szczęścia brakowało skutecznego wykończenia akcji. Pod drugą bramką działo się niewiele. Dominik Brzozowski po raz pierwszy w drugiej połowie wykazać się mógł w 69′ minucie gry, jednak spokojnie wyłapał piłkę wrzuconą przez Jarczaka. Kolejne minuty znów należały do bytomian. Najpierw na bramkę Piasta uderzał niezwykle aktywny w meczu Jakub Wróbel po szybkiej wymianie piłki z Sebastianem Pączko, a w 75′ minucie gry ten drugi strzałem z linii pola karnego trafił piłką w słupek. Chwilę później piłka zawitała w pole karne gości, jednak do futbolówki w korzystnej sytuacji nie doszedł Michał Kieca. Kolejna akcja bramkowa znów miała miejsce w naszym polu karnym. Tym razem po stałym fragmencie gry główkował stoper gospodarzy Jakub Trojanowski, ale na posterunku był Brzozowski. W ostatnim kwadransie spotkania piłka nie chciała opuścić połowy żmigrodzian. Swoją szansę strzelecką znów miał Iwanek, a także Michał Nagrodzki. Wprowadzony w 86′ minucie gry młodzieżowiec zadebiutował tym samym w tym sezonie w III lidzie i mało kto przypuszczał, że będzie miał wpływ na końcowy wynik meczu. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry po akcji Sebastiana Pączko prawą stroną boiska piłkę otrzymał Nagrodzki, a następnie wyłożył ją nadbiegającemu Krzemieniowi. Kapitan naszej drużyny przymierzył z taką dokładnością, że chwilę później wprawił w radość wszystkich swoich kolegów z drużyny, sztabu szkoleniowego oraz będących na obiekcie w Żmigrodzie sympatyków Polonii, umieszczając piłkę w siatce i stawiając pieczęć na siódmym zwycięstwie z rzędu.
Ambicją, determinacją i wolą walki do końca spotkania nasza drużyna zasłużone zwycięstwo zadedykowała zmarłej Legendzie Polonii, Ryszardowi Grzegorczykowi. Ostatni w tym roku kalendarzowym wyjazd ligowy przyniósł Polonii kolejny komplet punktów i przedłużył zwycięską serię meczów do siedmiu z rzędu. Z kronikarskiego obowiązku należy także przypomnieć, że w dzisiejszym meczu drużynę prowadził drugi trener naszej drużyny, Tomasz Włoka, który zastąpił na ławce rezerwowych Polonii obecnego na meczu Kamila Rakoczego.
Piast Żmigród – Polonia Bytom 0:1 (0:0)
bramka: 90′ Dawid Krzemień
Składy:
Piast: Filipowiak – Majbroda, Trojanowski, Jarczak, Sztylka – Gołębiowski, Szymański, Kępczyński, Sołtyński (55′ Głowieńkowski), Kieca – Stanclik. Trener: Kamil Socha.
Polonia: Brzozowski – Górka, Bedronka, Krotofil, Hałgas – Konieczny, Pączko (90′ Piontek), Krzemień, Wróbel (83′ Nagrodzki), Iwanek (80′ Belica) – Celuch (80′ Ochwat). Trener: Tomasz Włoka.
Sędzia główny: Kacper Kendzia (Rawicz)
Żółte kartki: Trojanowski, Jarczak, Stanclik (Piast) oraz Konieczny, Iwanek (Polonia)