Zwycięstwem Polonii Bytom zakończyło się spotkanie 7. kolejki rozgrywek III grupy piłkarskiej 3. Ligi, w którym podopieczni trenera Ryszarda Wieczorka pokonali 3:1 (1:0) Ślęzę Wrocław. Bohaterami meczu rozgrywanego na stadionie przy ul. Olimpijskiej zostali Dawid Wolny, strzelec dwóch zwycięskich dla gospodarzy bramek oraz Orest Tkaczuk, który w doliczonym czasie gry pięknym trafieniem z rzutu wolnego ustalił wynik spotkania.
Trzy dni po zwycięstwie w meczu pucharowym nad Dramą Zbrosławice, drużynę Polonii Bytom na tej samej murawie stadionu przy ul. Olimpijskiej sprawdziła w spotkaniu ligowym wrocławska Ślęza. W zestawieniu Niebiesko-czerwonych zaszło w sobotę kilka zmian. W meczowej osiemnastce zabrakło Dawida Krzemienia, Krzysztofa Hałgasa, Dominika Budzika czy Mateusza Lippa. W ich miejsce w wyjściowej jedenastce znalazło się miejsce dla Filipa Żagla, Jakuba Góralczyka, Konrada Andrzejczaka czy Dawida Wolnego, który w środę mecz pucharowy skomentował w naszej klubowej telewizji.
W meczu trzeciej z drugą drużyną w tabeli ostatniego sezonu dość szybko inicjatywę na boisku przejęli gospodarze. Już w 6′ minucie podopieczni trenera Ryszarda Wieczorka byli bliscy objęcia prowadzenia. Dośrodkowana przez Tomasza Gajdę piłka z rzutu rożnego spadła na głowę Ruslana Zubkova, a Ukrainiec nieznacznie się pomylił, bowiem futbolówka ostatecznie trafiła w słupek. Przewagę na boisku nasza drużyna udokumentowała golem w 18′ minucie meczu. Filip Żagiel przerzucił piłkę z własnej połowy pod pole karny Ślęzy. Łukasz Zejdler spod linii bocznej dośrodkował ją na głowę Lucjana Zielińskiego, który z kolei przedłużył lot futbolówki do Dawida Wolnego a nasz snajper z bliskiej odległości otworzył wynik spotkania. Kolejną okazję do zdobycia gola nasza drużyna stworzyła sobie po drugim kwadransie gry. Na bezpośredni strzał z ostrego kąta z rzutu wolnego zdecydował się Gajda i zmusił do interwencji bramkarza Ślęzy, Jakuba Wąsowskiego. Goście rzadko w pierwszej części gry odwiedzali pole karne bytomian. Groźnie uderzał boczny obrońca wrocławian Radosław Bąk, jednak włożył w swoje uderzenie zbyt dużo siły i futbolówka przeleciała nad bramką strzeżoną przez Szymona Gniełkę. Pod koniec pierwszej połowy tempo gry trochę się uspokoiło, przez co nie oglądaliśmy już więcej podbramkowych sytuacji. Nie przeszkodziło to jednak schodzić Polonistom na przerwę z zasłużonym prowadzeniem.
Pierwsze piętnaście minut drugiej połowy to niezwykle wyrównana gra z jednej i drugiej strony. Oglądaliśmy przede wszystkim walkę w środku pola, lecz ciężko było którekolwiek z drużyn osiągnąć przewagę. Sytuacji podbramkowych było niewiele, a jeśli już zawodnicy przedostawali się z piłką pod bramkę rywala, to obrona drużyny przeciwnej szybko wyjaśniała sytuację. Dopiero w 63′ minucie spotkania piłkę przy słupku otrzymał Wolny i z ostrego kąta próbował pokonać Wąsowskiego. Bramkarz Ślęzy swoją interwencją skrócił kąt strzału napastnika Polonii i wybronił pierwszą w drugiej połowie okazję bramkową dla Polonii Bytom. Dwie minuty później kontratak gospodarzy przyniósł im rzut karny. Zieliński zagrał do Żagla, a ten zostaje faulowany przez golkipera wrocławian. Rzut karny na bramkę zamienił pewnym uderzeniem w środek bramki Wolny i podwyższył tym samym prowadzenie Niebiesko-czerwonych. Drugi gol dla bytomian dał im jeszcze więcej pewności w grze. Chwilę później na boisku pojawił się Patryk Stefański i 180 sekund od wejścia na plac gry celnym strzałem z dystansu sprawdził na linii bramkowej Wąsowskiego. Gospodarze znów zaczęli kontrolować przebieg spotkania, będąc bliżej zdobycia trzeciego gola w meczu, niż goście skutecznej pogoni za wynikiem. Jeszcze w 84′ minucie gry Stefański był bliski asysty, kiedy to po jego podaniu wychodzący na czystą pozycję Gajda nieznacznie przestrzelił. Trzy minuty później, po kolejnej kontrze gospodarzy Gajda znów był bliski pokonania Wąsowskiego, lecz i tym razem piłka po jego strzale przeleciała nad poprzeczką. Na dwie minuty przed końcem meczu Przemysław Marcjan wykazał się dużym sprytem i wychodząc na czystą pozycję zdobył dla swojego zespołu gola kontaktowego. Ten sam zawodnik w doliczonym czasie gry sfaulował przed polem karnym Stefańskiego, a skutecznym egzekutorem rzutu wolnego okazał się Orest Tkaczuk, który pięknym trafieniem zakończył spotkanie.
Dawid Wolny zdobył swojego szóstego i siódmego gola w tym sezonie. Jego bramki, podobnie jak to było w spotkaniu z Górnikiem II Zabrze dwa tygodnie temu, znów przesądziły o zwycięstwie klubu dwukrotnego mistrza Polski. Poloniści zagrali dzisiaj uważnie w defensywie (choć nie uniknęli błędu przy bramce dla Ślęzy) i skutecznie pod bramką rywali, co przyczyniło się do poprawy zajmowanej przez Niebiesko-czerwonych przed meczem pozycji w tabeli. Za tydzień nasza drużyna uda się w podróż do Brzegu, gdzie zmierzy się z miejscową Stalą.
10 września 2022 r, godz. 16:00, ul. Olimpijska 2, Bytom
BS Polonia Bytom – 1KS Ślęza Wrocław 3:1 (1:0)
Bramki: 18′, 66′ (karny) Dawid Wolny, 90+5′ Orest Tkaczuk – 88′ Przemysław Marcjan.
Składy:
Polonia: Gniełka – Góralczyk (75′ Sobuś), Zubkov, Bedronka – Andrzejczak, Wuwer (75′ Radkiewicz), Gajda, Zejdler – Żagiel (67′ Konieczny), Wolny (75′ Tkaczuk), Zieliński (67′ Stefański). Trener: Ryszard Wieczorek.
Ślęza: Wąsowski – Bąk (46′ Gil), Tomaszewski, Maciołek, Samiec, Fediuk – Trochanowski (46′ Wawrzyniak), Afonso, Wroński (67′ Marcjan) – Stempin (75′ Krukowski), Vinicius (87′ Olek). Trener: Grzegorz Kowalski.
Sędzia główny: Bartosz Owsiany (Opole).
Żółte kartki: Zieliński, Gajda, Sobuś (Polonia) oraz Marcjan (Ślęza).