Zwycięstwem Polonii Bytom zakończył się środowy sparing w Myślenicach, w którym nasza drużyna mierzyła się z Wisłą Kraków. Niebiesko-Czerwoni długo toczyli wyrównaną rywalizację z czołowym zespołem Fortuna 1. Ligi, aż w drugiej połowie za sprawą bramek Tomasza Gajdy oraz Konrada Andrzejczaka, odnieśli w perspektywie całego spotkania zasłużoną wygraną.
Po nieco ponad czterech miesiącach przerwy Niebiesko-Czerwoni znów zawitali na obiekt treningowy Białej Gwiazdy w Myślenicach. Na dziesięć dni przed rozpoczęciem zmagań ligowych, drużyna trenera Adama Burka mierzyła się z jednym z kandydatów do awansu w tym sezonie z Fortuna 1. Ligi. Mając w pamięci poprzedni mecz kontrolny z krakowską Wisłą, który odbył się w marcu tego roku, mieliśmy nadzieję, że również i tym razem Poloniści pozostawią po sobie dobre wrażenie.
Nasza drużyna zaczęła wprowadzać swój plan w życie już od pierwszej minuty, nie pozwalając gospodarzom na wiele. Przez większą część pierwszej połowy meczu gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska, dzięki czemu żadna z drużyn nie potrafiła przejąć w spotkaniu inicjatywy. W 16′ minucie piłkę na połowie gospodarzy przejęli goście i po szybkich podaniach „oko w oko” w Alvaro Ratonem stanął Dawid Wolny. Nasz napastnik przegrał niestety pojedynek z bramkarzem Wisły. Sytuacja Wolniaka była pierwszą dogodną okazją do zdobycia bramki dla środowym meczu i na następne emocje pod jakąkolwiek z bramek musieliśmy czekać do 41′ minuty meczu. Gospodarze wykorzystali nasz błąd przy wyprowadzeniu piłki, którą parę chwil później zagrali przed bramkę Eryka Mirusa. Do futbolówki dopadł Szymon Sobczak, jednak jego strzał okazał się niecelny. Po chwili gorąco zrobiło się pod bramką krakowian. W przeciągu dwóch minut kilkukrotnie Poloniści mogli objąć prowadzenie. Najpierw nieczysto z dogodnej okazji po zagraniu Dominika Budzika w piłkę trafił Mateusz Młynarczyk. Parę chwil później z dystansu uderzał Igor Ławrynowicz, lecz piłka odbiła się jedynie od słupka, by kilka chwil później trafić pod nogę Łukasza Norkowskiego. Także i w tym przypadku po strzale naszego pomocnika zabrakło do szczęścia niewiele, bowiem zwycięsko z rywalizacji wyszedł hiszpański bramkarz. W ostatniej akcji pierwszej odsłony mecz na podobne rozwiązanie zdecydował się Patryk Stefański, lecz i tym razem piłkę zgarnął Ranton. Gra naszej drużyny szczególnie pod koniec pierwszej połowy spotkania naprawdę mogła się podobać.
Z takim samym, bojowym nastawieniem Niebiesko-Czerwoni wyszli na drugą część spotkania. Tutaj jednak pierwsi na prowadzenie mogli wyjść podopieczni trenera Radosława Sobolewskiego. Z rzutu rożnego piłkę w pole karne zagrywał Jakub Krzyżanowski a piłkę głową nad bramką skierował rezerwowy Marcin Bartoń. Goście nie pozostali dłużni i w 58′ minucie wyszli na prowadzenie. Po wymianie kilku podań piłka trafiła od Konrada Andrzejczaka pod nogi Tomasza Gajdy, który kapitalnie przymierzył z okolic 20. metra, umieszczając piłkę w siatce Wisły. Odpowiedź ze strony gospodarzy mogła paść bardzo szybko, bo już trzy minuty później. W dogodnej sytuacji przed Kamilem Hajdukiem znalazł się Bartoń, jednak zbyt długo zwlekał ze strzałem, aż w końcu nasi obrońcy zmusili go do podania piłki do Dawida Olejarki. Nowy napastnik Wisły przymierzył w stronie krótkiego roku, lecz bardzo dobrze ze swojego zadania wywiązał się młodzieżowy bramkarz Polonii. W kolejnych minutach do głosu znów doszli przyjezdni, zmuszając do interwencji rezerwowego golkipera Wisły, Mikołaja Biegańskiego. Najpierw Gajda wypatrzył wbiegającego w pole karne Andrzejczaka, lecz jego strzał wybronił młody bramkarz pierwszoligowca. Parę chwil później sprawę w swoje nogi wziął Gajda i uderzeniem sprzed pola karnego znów sprawdził czujność Biegańskiego. W 67′ minucie bramkarz gospodarzy nie miał już jednak nic do powiedzenia. Nowo pozyskany przez nasz klub Michał Szmigiel posłał górną piłkę na dalszy słupek do Andrzejczaka, a ten niczym w spotkaniu ze Skrą, efektownym wolejem podwyższył prowadzenie. W kolejnych minutach częściej przy piłce utrzymywali się Wiślacy, rozgrywając ją na połowie Polonistów. Mądra gra obronna naszej drużyny nie pozwoliła jednak zagrozić bramce Hajduka. Dwukrotnie z dystansu w stronę naszej bramki uderzał Igor Sapała, lecz żadne z uderzeń nie przybliżyło gospodarzy do trafienia honorowego.
Drugie zwycięstwo Polonii Bytom w letnim okresie przygotowawczym stało się dziś faktem. Cieszy z pewnością podejście drużyny, która od pierwszych minut meczu nie pozwoliła na powtórkę scenariusza z konfrontacji ze Skrą Częstochowa. Mimo różnicy jednej klasy rozgrywkowej, na boisku ciężko było odróżnić kto reprezentuje którą ligę. Niebiesko-Czerwoni odnieśli zasłużone na przekroju całego spotkania zwycięstwo, które miejmy nadzieję zaowocuje w kolejnych spotkaniach. Warto dodać, iż dzisiejszej rywalizacji rozegranej w Myślenicach przyglądał się były już reprezentant Polski, Jakub Błaszczykowski.
SPARING: 12 lipca 2023 r, godz. 12:00, Myślenice
Wisła Kraków S.A. – BS Polonia Bytom 0:2 (0:0)
bramki: 58′ Tomasz Gajda, 67′ Konrad Andrzejczak.
Składy:
Wisła: Raton (46′ Biegański) – Jaroch (46′ Szot), Colley (70′ Łasicki), Moltenis (70′ Satrustegui), Krzyżanowski – Talar (46′ Tokarczyk), Tachi (63′ Basha), Gogół (70′ Sapała), Olejarka (70′ Villar), Młyński (70′ Alfaro) – Sobczak (46′ Bartoń, 75′ Żyro). Trener: Radosław Sobolewski.
Polonia: Mirus (46′ Hajduk) – Budzik (55′ Szmigiel), Bedronka (55′ Cichocki), Radkiewicz (55′ Piekarski), Ławrynowicz (55′ Zejdler) – Jopek (46′ Gajda), Młynarczyk (55′ Ściślak), Norkowski (55′ Konieczny) – L. Zieliński (55′ Żagiel), Wolny (55′ Ropski), Stefański (55′ Andrzejczak). Trener: Adam Burek.
Sędzia główny: Paweł Kukla (Kraków).