Remisem 1:1 (1:1) zakończyło się spotkanie 15. kolejki rozgrywek piłkarskiej 2. ligi, w którym Polonia Bytom podzieliła się punktami z Chojniczanką Chojnice. Wynik meczu ustalony został jeszcze w pierwszej połowie mimo, że w drugiej odsłonie spotkania nie brakowało okazji bramkowych. Gola dla przyjezdnych zdobył Antoni Prałat, natomiast przed przerwą do remisu doprowadził Michał Bedronka.
Obiekt przy ul. Piłkarskiej w Bytomiu w sobotnie, późne popołudnie gościł po raz piąty w tym sezonie mecz w ramach rozgrywek 2. ligi. Tym razem Niebiesko-Czerwoni mierzyli się z Chojniczanką Chojnice, która po słabszym początku sezonu, wyraźnie odzyskała formę, notując do kończącego piłkarski październik meczu siedmiu spotkań bez porażki. Nasza drużyna aby wydostać się ze strefy spadkowej, musiała w sobotnim meczu przerwać imponującą passę gości, stosując nieco inne ustawienie. Trener Łukasz Tomczyk desygnował do gry trójkę środkowych obrońców, którą oprócz podstawowych graczy w osobach Michała Bedronki oraz Norberta Radkiewicza stanowił również Adrian Piekarski. Trener gości Krzysztof Brede również zdecydował się na małą zmianę w wyjściowym składzie, w linii ataku stawiając na Piotra Giela w zamian za najskuteczniejszego napastnika swojej drużyny Tomasza Mikołajczaka, który mecz rozpoczął na ławce rezerwowych.
Pod nieobecność kreatorów gry w obu zespołach, a więc Tomasza Gajdy oraz Słowaka Petera Kolesara (pauza za żółte kartki) długo czekaliśmy na jakiekolwiek groźniejsze wydarzenia pod jedną czy drugą bramką. Podczas pierwszych dwóch kwadransów warto wspomnieć jedynie akcję gospodarzy prawą stroną boiska, po której piłkę na przeciwległej stronie pola karnego otrzymał Igor Ławrynowicz, strzelając jednak minimalnie niecelnie. W 35′ minucie po raz pierwszy „sprawdzony” został golkiper Polonii Bytom Eryk Mirus, który po dwóch meczach spędzonych na ławce rezerwowych, powrócił do wyjściowego składu Polonistów. Nasz młodzieżowiec zachował jednak czujność przy rzucie wolnym, który z okolic 25. metra wykonywał Wojciech Szumilas, broniąc bez problemu strzał ofensywnego gracza gości. Czujności naszym zawodnikom brakło jednak minutę później, kiedy to pozwolili rywalom przeprowadzić groźną kontrę z prawej strony boiska. Piłkę głowa do Marcina Koziny głową zgrał Piotr Giel, pomocnik rywala popędził z piłką do linii końcowej, a akcję Chojniczanki wykorzystał z bliskiej odległości Antoni Prałat, zdobywając swojego drugiego gola w sezonie. Podopiecznym trenera Tomczyka udało się do wyrównania doprowadzić jeszcze przed przerwą. Po dośrodkowaniu Daniela Ściślaka, a więc byłego gracza klubu z Chojnic w polu karnym najczujniejszy okazał się Michał Bedronka, który strzałem z kilku metrów trafił do bramki rywali po raz pierwszy w tym sezonie.
Po przerwie lepiej prezentowali się głodni zwycięstwa gospodarze. Pierwszą akcję na objęcie prowadzenia przeprowadzili w 52′ minucie spotkania, kiedy to po przejęciu piłki Lucjan Zieliński dokładnym podaniem „wypuścił” w pole karne Dawida Wolnego. Nasz najlepszy strzelec obrócił się z piłkę i oddał strzał, po którym futbolówka jednak nieznacznie przeleciała nad poprzeczką. Cztery minuty później po faulu poza obrębem szesnastki drugą żółtą kartkę w meczu otrzymał obrońca Chojniczanki, Sebastian Szczytniewski, przez co drugie spotkanie z rzędu nasza drużyna kontynuowała z przewagą jednego zawodnika. Poloniści dłużej utrzymywali się przy piłce na połowie rywala, jednak skutecznie grająca obrona Chojniczanki skutecznie przerywała szansę naszej drużyny na przedostanie się bliżej bramki Damiana Primela. Goście „odgryzali” się kontratakami oraz stałymi fragmentami gry. To właśnie ze „stojącej” piłki po dośrodkowaniu przez Szumilasa w 63′ minucie reprezentacyjny obrońca Wysp Owczych Andrius Edmundsson trafiając w futbolówkę głowa był bliski posłania jej do bramki. Kilka chwil później na boisku pojawił się Konrad Andrzejczak, który już w swojej pierwszej akcji po wejściu na plac gry mocnym strzałem po ziemi próbował zaskoczyć Primela. Im bliżej było końca meczu, tym ataki naszej drużyny były przeprowadzane na szerszą skalę. Brakło jednak skutecznego wykończenia, gdyż dwukrotnie po strzałach Wolnego, piłka odbijała się jeszcze od rywali, wylatując poza linię boczną. W końcowych minutach meczu na strzały z dystansu decydowali się jeszcze ponownie Ławrynowicz oraz Szymon Jopek. Po uderzeniu tego pierwszego skutecznie interweniował Primel, natomiast w doliczonym czasie chybiony o centymetry strzał naszego pomocnika spowodował rozpacz Niebiesko-Czerwonych, którzy mimo kontroli drugiej części gry, spotkanie kończą z jednym punktem.
Dobra gra podopiecznych trenera Tomczyka pozwoliła w sobotę przerwać serię dwóch porażek z rzędu. Okazji na postawienie kropki nad „i” w sobotnim meczu Niebiesko-Czerwoni mieli sporo, jednak potwierdzeniem bardzo dobrej serii meczowej rywala była skuteczna gra w osłabieniu oraz niedopuszczenie Polonistów pod swoją bramkę. Remis nie pozwolił wydostać się naszej drużynie ze strefy spadkowej, jednak dał nadzieję na zainkasowanie kompletu punktów w kolejnym spotkaniu. Te również nie będzie należało do łatwych, jednak w tym przypadku znów atutem może okazać się obiekt przy Piłkarskiej, na który w piątek zawita zespół Olimpii Elbląg.
28 października 2023 r, godz. 17:00, ul. Piłkarska 8, Bytom.
BS Polonia Bytom – MKS Chojniczanka Chojnice 1:1 (1:1)
Bramki: 45′ Michał Bedronka – 36′ Antoni Prałat.
Składy:
Polonia: Mirus – Bedronka, Piekarski, Radkiewicz (80′ Ropski) – Stefański, Jopek, Konieczny, Ławrynowicz – L. Zieliński (64′ Andrzejczak), Wolny. Ściślak. Trener: Łukasz Tomczyk.
Chojniczanka: Primel – Szymusik, Boczek, Edmundsson, Szczytniewski – Kozina (75′ Banach), Nowacki (84′ Golak), Szumilas, Paprzycki, Prałat (75′ Mikołajczak) – Giel (62′ Raburski). Trener: Krzysztof Brede.
Sędzia główny: Patryk Świerczek (Brzesko).
Żółte kartki: Stefański, Tomczyk, Piekarski (Polonia) oraz Szczytniewski, Banach (Chojniczanka).
Czerwona kartka: Szczytniewski (56′ za dwie żółte).
Fot. 400mm.pl