Mamy to! Mamy to! Mamy to! III liga III liga Polonia – tak śpiewały trybuny stadionu przy ul. Frycza Modrzewskiego po zakończeniu drugiego spotkania barażowego z LKS-em Czaniec, które niebiesko-czerwoni zremisowali 0:0, tym samym dzięki bramkowemu remisowi 2:2 na wyjeździe, nasza drużyna wywalczyła upragniony awans do III ligi.
Po sobotnim bramkowym remisie 2:2 w Czańcu, odrobinę bliżej końcowego sukcesu zdawali się być podopieczni trenera Marcina Domagały, jednak jak to w piłce nożnej bywa, nikt gwarancji niebiesko-czerwonym na awans nie dawał. Pełen stadion kibiców Polonii, ale także i grupa gości z Czańca mogła podziwiać w środowe późne popołudnie wyrównany pojedynek zespołów, których miejsce jest w III lidze. Niestety. Awans wywalczyć mogła tylko jedna drużyna i na nasze szczęście była nią Polonia. W drużynie trenera Marcina Domagały w porównaniu z sobotnim spotkanie doszło do jednej zmiany. Miejsce na środku obrony zajął powracający do zdrowia Łukasz Matusiak, który jak się okazało w przeciągu pełnych 90 minut, był kluczową postacią dla losów spotkania. Starcie z LKS-em niebiesko-czerwoni rozpoczęli od frontalnych ataków na bramkę Majdy. Blisko szczęścia byli przede wszystkich Lachowski oraz Bębenek, jednak próby naszych zawodników nie potrafiły znaleźć drogi do bramki. Goście ograniczali się do zagrożenia w postaci wykonywanych stałych fragmentów gry, z którymi świetnie radził sobie Maciej Wierzbicki, a także kierujący linią defensywną, wspomniany wcześniej Łukasz Matusiak. Do przerwy zespoły schodziły z wynikiem 0:0, a o losach awansu miała przesądzić druga połowa.
Druga połowa dostarczyła zgromadzonej na stadionie miejskim w Bytomiu Szombierkach publiczności wiele emocji, jednak na nasze szczęście zabrakło w niej bramek. Co prawda nasz zespół stanął przed kilkoma świetnymi okazjami do zdobycia bramki. Patryk Stefański z kilku metrów, będąc sam przed bramkarzem gości, uderzył z całych sił w poprzeczkę, Norbert Bębenek z kilku metrów zamiast trafić do bramki Majdy trafił w Marcina Lachowskiego, jednak koniec końców po końcowym gwizdku to niebiesko-czerwoni mogli cieszyć się z końcowego wyniku. Goście z Czańca zaprezentowali olbrzymią wolę walki, jednak tym razem szczęści i piłkarska jakość była po stronie Polonii i to my rozpoczniemy za kilka tygodni rywalizację w III lidze!