– Już nie możemy się doczekać startu sezonu – mówi 19-letni skrzydłowy Polonii, który po półrocznym okresie wypożyczenia do Piasta Tuczempy znów będzie walczył o punkty w barwach Niebiesko-Czerwonych.
Jarosław Czernysz rozwiązał worek z bramkami w sobotnim sparingu z Porawiem Większyce, wygranym przez nasz zespół 3:0. W pierwszej połowie to on dawał naszej drużynie sygnał do ataku, oddając kilka groźnych uderzeń, z których jedno znalazło drogę do siatki.
– Jestem głodny gry, głodny bramek. Staram się wykorzystywać okazje, które mam, by jak najbardziej pomagać zespołowi – przyznaje 19-letni boczny pomocnik.
Polonia zwycięstwem z czwartoligowcem z Opolszczyzny zakończyła okres przygotowawczy. – Wynik ostatniego sprawdzianu przed ligą na pewno był pozytywny, ale czy taki sam był obraz całej gry? To już przekażą nam trenerzy podczas analizy. Z perspektywy boiska z pewnością czuło się, że jest kilka szczegółów, które musimy dopracować, poprawić; takie jak choćby szybkość gry – ocenia Czernysz.
Tego lata Niebiesko-Czerwoni mierzyli się przede wszystkim z rywalami z niższych klas rozgrywkowych. Z jedynym równym sobie „szczeblowo” rywalem, trzecioligowym Pniówkiem Pawłowice, bezbramkowo zremisowała. Czy to oznacza, że walka o punkty jawi się jako pewna niewiadoma?
– Jesteśmy zadowoleni z pracy, którą wykonaliśmy. Naprawdę solidnie przepracowaliśmy okres przygotowawczy i czekamy na owoce. Wiemy, że mamy silny zespół, jesteśmy świadomi swoich umiejętności i jakości, jaką mamy w szatni. Kilku doświadczonych zawodników zostało wymieszanych z przebojową młodością. Myślę więc, że nie jest to wielka niewiadoma. Wiemy, na co nas stać i jesteśmy spokojni, ale też jako beniaminek podchodzimy do tematu z dużą pokorą. Wielkich celów sobie nie stawiamy, chcemy z meczu na mecz walczyć o trzy punkty – podkreśla młodzieżowiec Polonii.
Jarosław Czernysz jest jednym z zawodników tworzących letnią listę wzmocnień Polonii. Skrzydłowy, który został sprowadzony do naszej Akademii w 2016 roku ze Stali Rzeszów, teraz wrócił na bytomską ziemię po okresie półrocznego wypożyczenia do Piasta Tuczempy.
– Cieszę się bardzo. W Polonii jestem od kilku lat, czuję się bardzo dobrze. Spędziłem tu już niemały czas, z chęcią wracam. Okres wypożyczenia oceniam za bardzo ważny dla mnie. Złapałem oddech, popatrzyłem na niektóre kwestie z innej perspektywy, przyjechałem do Bytomia głodny gry i pomocy Polonii – mówi 19-latek.
W Tuczempach rywalizował w ramach rozgrywek czwartej ligi podkarpackiej. Jego drużyna, Piast, zakończyła sezon na 7. miejscu. – To był bardzo fajny zespół, zorganizowany. Mogłem tam liczyć na regularne występy. Wykręciłem całkiem przyzwoite liczby, bo siedem bramek i pięć asyst. To dało mi nowe chęci, nową energię, którą chcę spożytkować w Polonii. Rywalizacja o miejsce w składzie jest spora, bo mamy bardzo mocną szatnię, na każdej pozycji może zagrać kilku zawodników. Ale to dobrze, zespołowi powinno przynieść same plusy – zaznacza Jarek.
Do inauguracji sezonu III grupy trzeciej ligi został już raptem tydzień. W niedzielę, 4 sierpnia, na stadionie w Szombierkach podejmiemy Foto-Higienę Gać. – Bardzo się cieszę, nie mogę się doczekać. Przed nami ostatni tydzień na dopracowanie szczegółów. Przyznam, że skupiałem się na naszych mikrocyklach, dlatego teraz przyjdzie też czas, by zwrócić uwagę, jak wyglądało lato w zespole Foto-Higieny – puentuje skrzydłowy Królowej Śląska.