Końcówka sprawiła niedosyt. Remis Polonii z KKS-em

Seria bez porażki trwa nadal, choć z całą pewnością zawodnicy czują niedosyt. Polonia objęła prowadzenie w meczu z KKS-em na pięć minut przed końcem. Decydujące okazały się dosłownie ostatnie sekundy meczu, w których goście wyrównali stan rywalizacji na 1:1 (0:0).

W dzisiejszym spotkaniu Polonia niemal na przestrzeni pełnych dziewięćdziesięciu minut dominowała nad rywalami z Kalisza. Na bramkę musieliśmy czekać niemal do samego końca, ale nie dała ona upragnionego zwycięstwa Niebiesko – Czerwonym.

Już w 2. minucie bytomianie mieli dogodną okazję za sprawą Gajdy, który otrzymał podanie tuż przed polem karnym rywali i uderzył. Piłka wylądowała jednak prosto w rękach Krakowiaka. Chwilę moment próbowali wyrównać rywale, którzy mieli aż trzy rzuty rożne z rzędu.

W kolejnych minutach znowu bohaterem mógł zostać Gajda. Pomocnik zamykał przedłużone dośrodkowanie z rzutu rożne, ale futbolówka odbiła się od jednego rywala i ponownie wylądowała za linią. Jeszcze przed wybiciem dziesiątej minuty sędzia sięgnął po pierwsze żółte kartki. Najpierw za faul na Wojtyrze ukarany został Gawlik, a tuż po tym do notesu arbitra trafiło nazwisko Stebleckiego.

Sytuacji na gole było jak na lekarstwo. Z pewnością należy odnotować próbę Zielińskiego z 33. minuty. Skrzydłowy złożył się do strzału po płaskim dośrodkowaniu Szmigla, ale w ostatniej fazie stracił równowagę. Tuż przed gwizdkiem na przerwę atak pozycyjny gospodarzy wypracował doskonałą okazję dla Gajdy. Uderzył on w dolny róg bramki Krakowiaka, lecz golkiper końcówkami palców zmienił tor lotu futbolówki.

W drugiej części gry bliski szczęścia był Farbiszewski. Defensor wyskoczył do dośrodkowania z rzutu wolnego, strzelił, ale bramkarz poradził sobie z uderzeniem. Tuż po tym najlepszą okazję jak do tej pory miał KKS. Po tracie Polonii Białczyk przymierzył z dystansu i piłka przeszła tuż obok słupka zaskoczonego Szymkowiaka.

W 64. minucie zrobiło się groźnie dla Królowej Śląska. Podopieczni Łukasza Tomczyka stracili piłkę przed własnym polem karnym. Goście próbowali wykorzystać swoją okazję, ale ostatecznie po sporym zamieszaniu wyszła ona tylko na rzut rożny.

Trener Polonii postanowił zareagować. Najpierw wykonał potrójną zmianę, a później podwójną. W efekcie na murawie zameldowali się Ściślak, Stefański, Andrzejczak, Żagiel oraz Wolny. W 81. minucie Pochcioł uratował drużynę przed akcją sam na sam, powstrzymując w ostatnim momencie Sobola. Obrońca okupił to jednak żółtą kartką oraz rzutem wolnym tuż sprzed szesnastki. Ostatecznie bezpośredni strzał ze stałego fragmentu nie zagroził Szymkowiakowi.

To na co czekali kibice nastąpiło w 85. minucie. Polonia miała rzut rożny. Po dośrodkowaniu piłka przeszła na drugą stronę, skąd padła kolejna wrzutka. W polu karnym odnalazł się Piekarski i otworzył wynik spotkania.

Kiedy wydawało się, że bytomianie dowiozą prowadzenie do końca spełnił się najgorszy scenariusz. W ostatnich sekundach doliczonego czasu gry, na uderzenie z dystansu zdecydował się Żebrowski. Strzał kompletnie zaskoczył Szymkowiaka, który nie zdążył nawet zareagować. Po wyrównaniu sędzia zakończył spotkanie.

BS Polonia Bytom – KKS Kalisz 1:1 (0:0)

Bramki:

1:0 – Adrian Piekarski 85′
1:1 – Mateusz Żebrowski 90+4′

Żółte kartki: Steblecki, Pochcioł – Gawlik, Wysokiński, Staszak

Składy:

Polonia: Szymkowiak – Farbiszewski, Piekarski, Pochcioł – Romanowski (Stefański 70′), Gajda, Krzemień (Ściślak 70′), Szmigiel – Steblecki (Żagiel 78′), Wojtyra (Wolny 78′), Zieliński (Andrzejczak 70′), trener: Łukasz Tomczyk.
Rezerwowi: Hajduk, Cichocki, Brzozowski, Konieczny

KKS: Krakowiak – Staszak, Białczyk, Gawlik, Smoliński, Cierpka (Koczy 78′), Putno (Żebrowski 74′), Sobol, Wysokiński, Bednarski, Szewczyk (Gordillo 66′), trener: Paweł Ozga
Rezerwowi: Furtak, Waliś, Kalenik, Staszak, Karasiewicz

Sędzia: Karol Iwanowicz (Lublin)

Wszystkie filmy

 Polonia Bytom Fanshop

Miejsce na twoją reklamę