Przed pierwszym w tym roku spotkaniem ligowym o punkty rozegranym na wyjeździe, zapraszamy na wywiad z ofensywnym zawodnikiem Polonii Bytom, dla którego sobotni mecz będzie szczególnym wydarzeniem. Dlaczego? Zapraszamy do lektury!
Rozmawia: Mateusz Skutnik
Mateusz Skutnik: Po krótkiej przerwie wracamy na ligowe boiska. Dla Ciebie będzie to powrót szczególny, bowiem udamy się w podróż do Jeleniej Góry, a wiec do Twojego rodzinnego miasta. Jakie to uczucie?
Konrad Andrzejczak: Bardzo się cieszę, że jedziemy do Jeleniej Góry i będę mógł tam zagrać. Szkoda tylko, że stadion będzie zamknięty dla kibiców, bo rodzinka specjalnie wolne sobie zarezerwowała, żeby się na ten mecz wybrać. Wewnętrznie mam dodatkową motywację, aby dobrze tam zagrać, no i oczywiście wygrać.
Jako 13-letni chłopak zostałeś piłkarzem Zagłębia Lubin, ale pierwsze kroki piłkarskie stawiałeś właśnie w swojej rodzinnej miejscowości.
Tak, zacząłem bardzo wcześniej, bo już w wieku 6-ciu lat rodzice zaprowadzili mnie na trening KKS-u Jelenia Góra. Często rywalizowałem już od najmłodszych lat z Karkonoszami.
W ubiegły weekend powrót zimy popsuł nie tylko nam ligowe plany. Po porażce z Wartą na początku marca, z każdym kolejnym meczem Wasza forma rosła, o czym świadczy pewne zwycięstwo nad Goczałkowicami oraz pamiętna końcówka meczu z Cariną. Jak odebraliście przełożenie meczu z Górnikiem?
Na pewno każdy chciał grać w niedzielę, każdy chciał pójść za ciosem i przedłużyć zwycięską serię. Na warunki atmosferyczne nie mamy jednak wpływu. Szkoda, że się nie udało tego meczu rozegrać w pierwotnym terminie, ale niezależnie od tego z kim gramy, na każdy mecz wychodzimy z myślą o wygranej, nie ważne czy mamy tydzień przerwy, czy nie. W tym wypadku zamiast w niedzielę, wyjdziemy z taką myślą w najbliższą sobotę.
Różnica punktowa pomiędzy Polonią, a Karkonoszami jasno wskazuje faworyta sobotniego meczu. Jeżeli przypomnimy sobie jednak jesienny mecz rozegrany w Bytomiu, to wspominamy go jako ciężkie spotkanie, w którym nie było o wygraną łatwo. Jakiego spotkania Ty się spodziewasz w sobotę?
Znam w Karkonoszach wielu chłopaków i wiem, że łatwo nie będzie. Oni walczą o utrzymanie, zimą zaszło parę zmian kadrowych, więc dla nich każdy mecz jest bardzo ważny, co pokazali już w pierwszych spotkaniach rundy wiosennej. Na pewno będzie to mecz z dużą ilością sportowej walki na boisku.
Od tamtego spotkania zmieniła się również Polonia. Zespół złapał zwycięską serie i skończył rok na podium. Zimą z kolei spokojnie trenowaliście i efekty widoczne są gołym okiem. Zdradź proszę, jak porównasz Was sprzed jesiennego meczu z Karkonoszami, a tym dzisiejszym?
Myślę, że jeżeli chodzi o podejście sportowe do meczu, to przygotowujemy się do niego tak samo. Każdy z nas przetrenował mocno okres zimowy i widzimy, że włożona praca procentuje w osiąganych wynikach. Pewne problemy mamy już za sobą, jesteśmy bogatsi o doświadczenia z jesieni. Cieszę się, że w sobotę zagramy również na dobrym boisku, to dla nas ważne.
Za nami także pierwszy miesiąc rundy wiosennej, wiec można pokusić się już o pierwsze refleksje. Jak ocenisz ligowe zmagania po tym czasie? Zaobserwowałeś jakieś niespodzianki?
Na pewno jest ich dużo, jak na ten etap rozgrywek. Zespół z Goczałkowic jest jedną z nich. Widać, że przeżywają obecnie mały kryzys. Pozytywnie zaskoczyła mnie natomiast Carina Gubin. Myślę, że urwą punkty jeszcze niejednej drużynie w tym sezonie.
Ostatni mecz na wyjeździe o punkty rozegraliście pięć miesięcy temu. Jak myślisz, w jaki sposób po tak długim czasie przerwy i przyzwyczajeniu do domowej murawy, odpowiednio się zmotywować do meczu wyjazdowego?
Moim zdaniem nie robi nam to różnicy. Chcemy wygrywać każdy mecz, więc nie patrzymy czy gramy u siebie, czy na wyjeździe. Liczą się zawsze trzy punkty. Mam nadzieję, że będzie tak też w sobotę.
Mimo ciągle młodego wieku, jesteś już doświadczonym zawodnikiem, a jeżeli wierzyć statystykom, to w sobotę meczem o specjalnym dla Ciebie znaczeniu, rozegrasz 130. spotkanie na poziomie 3. ligi w swojej karierze. Jeżeli mógłbyś sobie z tej okazji ułożyć mecz “po swojemu”, to jakby on mógł wyglądać?
Prawdę mówiąc nawet nie widziałem, że aż tyle mam tych spotkań już rozegranych na tym poziomie rozgrywkowym. Na pewno chciałbym ten mecz wygrać. Jeżeli jeszcze do scenariusza meczowego uda mi się zdobyć przy bramkę, to będę wtedy mógł być jeszcze bardziej zadowolony.
Tego Ci Konrad życzymy, dzięki za rozmowę i życzymy powodzenia w sobotę!