Zasłużonym z przebiegu całego spotkania zwycięstwem Polonii Bytom zakończył się mecz 30. kolejki rozgrywek III grupy piłkarskiej 3. ligi, w którym Niebiesko-Czerwoni pokonali Odrę Wodzisław Śląski 2:0 (2:0). Wygraną, która coraz bardziej przybliża naszą drużynę do mistrzostwa ligi, zapewniły trafienia z pierwszej polowy meczu Jakuba Kuczery oraz Dawida Wolnego.
W środowe popołudnie Polonia Bytom gościła wodzisławską Odrę. Mecz dwóch drużyn z odmiennych krańców ligowej tabeli miał duże znaczenie dla każdej z nich. Gospodarze, chcąc powiększyć przewagę nad goniącymi drużynami musieli zainkasować szóste zwycięstwo z rzędu. Drużyna z Wodzisławia Śląskiego chcąc natomiast wydostać się ze strefy spadkowej, przyjechała do Bytomia umotywowana sobotnim zwycięstwem z Lechią Zielona Góra, które w kontekście walki o utrzymanie było dla naszej rywala niezwykle istotne.
Pierwszą dogodną okazję na objęcie prowadzenia Poloniści przeprowadzili w 7’ minucie spotkania, kiedy to wbiegający w pole karne Dominik Budzik zdecydował się na strzał. Niestety jednak popularny Budzio włożył w niego zbyt dużo siły i piłka przeleciała nad poprzeczką. Boczny obrońca dwie minuty później wcielił się w rolę asystenta, a piłka po jego dośrodkowaniu trafiła na głowę Łukasza Zejdlera. Tą po strzale drugiego z bocznych obrońców Niebiesko-Czerwonych wypiąstkował z trudem Wiktor Gorel. Za trzecim podejściem nasza drużyna była już jednak znacznie dokładniejsza. W 17’ minucie Budzik zagrał piłkę z prawej strony boiska na piąty metr na głowę Jakuba Kuczery i były gracz drużyny rywali, który zdobywał bramki dla Odry jesienią, wyprowadził nasz zespół na prowadzenie. Trzy minuty później Poloniści stanęli przed szansą na powiększenie dorobku bramkowego. Rzut wolny z okolic dwudziestego metra wykonywał Tomasz Gajda i posłał mocną piłkę w stronę bramki rywala. Do szczęścia zabrakło niewiele, bowiem futbolówka trafiła jedynie w poprzeczkę. Podopieczni trenera Adama Burka kontrolowali spotkanie, móc ponownie umieścić piłkę w bramce w 28’ minucie meczu. Po rozegraniu rzutu rożnego, przed szansą stanął tym razem Filip Żagiel. Piłka po uderzeniu Żagiego zmierzała tuż przy lewym słupku Gorela, lecz bramkarz Odry czujnie przypilnował tego miejsca. Kolejne minuty toczyły się pod dyktando gospodarzy, lecz Niebiesko-Czerwoni nie potrafili groźniej zaatakować bramki przyjezdnych. Drużyna trenera Piotra Haudera przed swoją pierwszą szansą na gola stanęła w 37’ minucie gry, kiedy to wodzisławianie wykonywali rzut rożny z bocznej strefy boiska. Na bezpośredni strzał zdecydował się Elorhan, lecz było to uderzenie niedokładnie. Dużo lepiej wyszło Brazylijczykowi podanie piłki, którą zaadresował minutę później na głowę Łukasza Gajdy. Pomocnik Odry zdołał głową skierować futbolówkę tuż przy słupku, zmuszając Eryka Mirusa po raz pierwszy w tym meczu to interwencji. Odpowiedź naszej drużyny była natychmiastowa. Najpierw piłka po rzucie wolnym wykonywanym przez Tomasza Gajdę sprawiła mnóstwo problemów Wiktorowi Gorelowi, a w 42’ minucie wpadła do siatki gości po raz drugi. Na strzał zza pola karnego zdecydował się Filip Żagiel. Piłka po uderzeniu naszego zawodnika i lekkim rykoszecie trafiła w słupek, a po chwili jako pierwszy dopadł do niej Dawid Wolny, unikając spalonego i wpisując się na listę strzelców w środowym meczu.
W przerwie trener Piotr Hauder przeprowadził trzy zmiany w swojej drużynie. Miłosz Pietrowski, Maksymilian Roguła oraz Szymon Kalisz to zawodnicy, którzy mieli wprowadzić w grze przyjezdnych więcej śmiałości w poczynaniach ofensywnych. Po kilku minutach obie drużyny stworzyły sobie po jednej okazji bramkowej. Najpierw z daleka niecelnie uderzał Wolny, natomiast parę chwil później z łatwością z naszym polu karnym zameldował się Elorhan, lecz na całe szczęście strzał Brazylijczyka zdołali zablokować nasi obrońcy. Do 63’ minuty na boisku nie działo się zbyt wiele. Dopiero po upływie kwadransa gry dwójkowa akcja Budzik – Żagiel sprawiła, że bramkarskim kunsztem musiał pochwalić się Gorel, broniąc uderzenie drugiego z wymienionych graczy. Golkiper rywala swoimi umiejętnościami wykazać musiał się również dziewięć minut później. Po ciekawie rozegranym rzucie rożnym, niepilnowany Igor Ławrynowicz, który kilka chwil wcześniej zmienił na placu gry Łukasza Zejdlera, z wysokości linii pola karnego posłał mocny strzał pod poprzeczkę, lecz piłkę zdołał końcówkami palców wybić Gorel. Po dwóch, groźnych akcjach gospodarzy, scenariusz meczowy znów powrócił do stanu z okolic 60’ minuty. Bliżej trzeciego trafienia byli podopieczni Adama Burka, aniżeli pierwszego w meczu zawodnicy trenera Piotra Haudera. Problem leżał jednak w skuteczności, bowiem dogodne okazje marnowali m.in. nowi zawodnicy na placu gry w drużynie gospodarzy, a więc Łukasz Norkowski oraz w doliczonym czasie gry Konrad Andrzejczak i Lucjan Zieliński. Poloniści grali do końca meczu oszczędnie, mając na uwadze kolejny mecz w sobotę oraz kontrolując przebieg spotkania do końcowego gwizdka sędziego.
Bytomianie zwyciężając po raz szósty z rzędu oraz dwudziesty trzeci w sezonie, znacznie zbliżyli się do zapewnienia sobie tytułu mistrzowskiego w sezonie 2022/2023. Do postawienia przysłowiowej kropki nad „i” brakuje Polonistom już raptem jednego, wygranego spotkania. Czy historyczny moment nastąpi już podczas sobotniego spotkania z Polonią Nysa? Z pewnością byśmy sobie tego wszyscy życzyli, mogąc odliczać już godziny do kolejnego starcia Królowej Śląska!
24 maja 2023 r, godz. 17:30, ul. Olimpijska 2, Bytom
BS Polonia Bytom – Odra Wodzisław Śląski 2:0 (2:0)
Bramki: 8′ Jakub Kuczera, 42′ Dawid Wolny.
Składy:
Polonia: Mirus – Budzik, Zubkov, Bedronka, Zejdler (61′ Ławrynowicz) – Kuczera (61′ Norkowski), Konieczny, T. Gajda – Stefański (61′ Andrzejczak), Wolny (71′ Ropski), Żagiel (77′ L. Zieliński). Trener: Adam Burek.
Odra: Gorel – Mroczko, K. Krzyżok (46′ Pietrowski), Batelt, Białas – Elorhan (71′ B. Krzyżok), Ł. Gajda (66′ Oślizlok), Zdunek, Barański, Mociak (46′ Kalisz) – Popczyk (46′ Roguła). Trener: Piotr Hauder.
Sędzia główny: Jakub Dmuch (Trzebnica).
Żółte kartki: Zejdler, Konieczny (Polonia) oraz K. Krzyżok, Batelt, Elorhan (Odra).