Pewna wygrana na zakończenie letnich przygotowań. Polonia Bytom – LKS Goczałkowice-Zdrój 4:0 (0:0)

Również i drugi zaplanowany na sobotę sparing padł łupem Polonii Bytom. W próbie generalnej przed rozpoczęciem sezonu ligowego niebiesko-czerwoni pewnie pokonali LKS Goczałkowice-Zdrój 4:0 (1:0). Łupem strzeleckim podzielili się autor dwóch bramek Oliwier Kwiatkowski, a także pozostali strzelcy w osobach Oliviera Wyparta oraz Michała Bedronki.

Na drugi sobotni sparing sztab szkoleniowy Polonii Bytom desygnował względem porannej gry kontrolnej odmienny skład. W wyjściowej jedenastce znalazło się miejsce dla powracającego z wypożyczenia z Pniówka Pawłowice wychowanka Polonii Bytom Piotra Topolewskiego. Najnowszy nabytek Królowej Śląska, a więc Olivier Wypart rozpoczął popołudniowy sparing na ławce rezerwowych. W grze oglądaliśmy także przymierzanego do gry w niebiesko-czerwonych barwach obrońcę, posiadającego status młodzieżowca. Podobnie jak w pierwszym meczu, także i teraz w drużynie naszych oponentów mogliśmy zauważyć znajome twarze. Swoją karierę w klubie z Goczałkowic-Zdroju kontynuuje Jacek Wuwer, natomiast w dzisiejszej grze dodatkowo w środku pola oglądaliśmy Michała Płonkę.

Początek spotkania zdecydowanie należał do Polonistów. W pierwszych minutach zespół prowadzony przez trenera Łukasza Tomczyka stworzył sobie dwie dogodne okazje na objęcie prowadzenia. Najpierw po długim podaniu Mikołaja Łabojki przed szansą stanął Patryk Stefański, który niecelnym lobem starał się pokonać Klaudiusza Mazura. Chwilę później gospodarze wykonywali rzut rożny, po którym najwyżej do piłki wyskoczył Michał Bedronka. Tym razem bramkarz gości interweniować nie musiał, gdyż futbolówka przeleciała obok słupka. Goście odpowiedzieli śmielej kwadrans później, a w dobrej sytuacji znalazł się Kacper Będzieszak. Pozyskany tego lata z Gwarka Tarnowskie Góry obrońca oddał strzał z bliskiej odległości, jednak kąt uderzenia był zbyt ostry, by piłka mogła wpaść do bramki. Po trzydziestej minucie po raz pierwszy oglądaliśmy ją “w sieci”. Piłkę w pole karne na głowę Remigiusza Szywacza dograł Patryk Stefański, a rosły obrońca pozyskany latem z Ruchu Chorzów wpakował ją do bramki… I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, iż chwilę później sędzia Bartosz Słysz bramki nie uznał, dopatrując się faulu, popełnionego przez strzelca nieuznanej bramki. W 38′ minucie groźnie było także w naszym polu karnym. Po dobrym podaniu w Nikolas Wróblewski wyprzedził w biegu do piłki Karola Szymkowiaka, lecz po oddaniu płaskiego strzału od utraty gola Polonistów uratował słupek. Intensywna w wykonaniu obu zespołów pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.

W przerwie meczu oglądaliśmy dobrze wszystkim znany z ubiegłego tygodnia obrazek. Przykładem test meczu z Puszczą Niepołomice, także i w sobotnie popołudnie zdecydowano się wykorzystując kwadrans pomiędzy połowami przetrenować w porozumieniu z klubem z Goczałkowic-Zdroju stałe fragmenty gry. Po wznowieniu meczu przewagę osiągnęli Poloniści, którzy w 52′ minucie meczu wyszli na prowadzenie. Dobre podanie zza linię obrońców otrzymał Oliwier Kwiatkowski, który podążył na bramkę rywali i płaskim strzałem zanotował pierwsze trafienie w popołudniowym meczu. Młodzieżowiec bliski podwyższenia był parę minut później, po otrzymaniu dokładnego podania od Oliviera Wyparta, który w przerwie zmienił Kamila Siudaka. Przy oddawaniu strzału głową Kwiatkowski nieznacznie się jednak pomylił. To był ewidentnie dzień naszego młodego zawodnika. W 71′ minucie kolejna akcja naszej drużyny przyniosła w pełni zasłużonego drugiego gola. Patryk Stefański zbliżając się do pola karnego podał piłkę do Kwiatkowskiego, a ten efektowną podcinką po raz drugi w tym meczu pokonał Mazura. Niebiesko-czerwoni do końca spotkania kontrolowali przebieg gry, zdobywając kolejne dwie bramki. W 85′ minucie zagrana z lewej strony boiska przez Stefańskiego piłka trafiła pod nogi Kamila Wojtyry, który od razu strzelił mocno, lecz w rezerwowego bramkarza LKS-u. Odbita futbolówka trafiła jednak od razu pod nogi Wyparta, a ten z łatwością zdobył trzeciego dla swojej drużyny gola. Na dwie minuty przed końcem meczu trzecią asystę zanotował Stefański. Tym razem nasz doświadczony zawodnik posłał piłkę na siódmy mecz wprost na głowę Michała Bedronki, który pod koniec meczu został partnerem w ataku Kamila Wojtyry. Popularny Bedi niczym rasowy snajper przystawił tylko odpowiednio głowę i ustalił wynik meczu.

Poloniści bez cienia wątpliwości odnieśli drugie tego dnia zwycięstwo i z optymizmem rozpoczną na początku przyszłego tygodnia przygotowania do pierwszego meczu o punkty, który zostanie rozegrany w przyszłą sobotę w Grodzisku Mazowieckim.

 

13 lipca 2024 r, godz. 15:00, ul. Olimpijska 2, Bytom.

BS Polonia Bytom – LKS Goczałkowice-Zdrój 4:0 (0:0)

Bramki: 52′, 71′ Oliwier Kwiatkowski, 85′ Olivier Wypart, 88′ Michał Bedronka.

 

Składy:

Polonia: Szymkowiak – Zawodnik testowany (87′ Miller), Bedronka, Szywacz – Stefański, Topolewski, Łabojko, Kwiatkowski – Wojtyra, Siudak (46′ Wypart), Andrzejczak. Trener: Łukasz Tomczyk.

LKS Goczałkowice-Zdrój (skład wyjściowy): Mazur – Domagała, Zięba, Będzieszak – Płonka, Wuwer, Bąk, Maroszek – Rostkowski, Nadolski, Wróblewski. Trener: Przemysław Gomułka.

 

Żółte kartki: Kwiatkowski (Polonia) – Wróblewski (LKS Goczałkowice-Zdrój).

Sędzia główny: Bartosz Słysz (Zabrze).

Wszystkie filmy

Polonia Bytom Fanshop

Betclic kod: PBO1920