Podobnie jak w zeszłym roku, od konfrontacji z pierwszoligowcem rozpoczęła swoje zimowe zmagania drużyna Polonii Bytom. Po wyrównanym meczu rozegranym w Bytomiu-Miechowicach, górą okazała się tym razem ekipa Skry Częstochowa. Przebieg sobotniego meczu był jednak nieco inny od zeszłorocznego z Opola.
Rok temu, w typowo zimowych warunkach drużyna bytomskiej Polonii zainaugurowała meczem z Odrą Opole swój zimowy cykl meczów kontrolnych. Dziś, podopieczni trenera Kamila Rakoczego również mogli zmierzyć się z reprezentantem tego samego poziomu rozgrywkowego. Na obiekt Silesii Miechowice zawitała jedna z piłkarskich rewelacji ostatnich lat, tegoroczny beniaminek Fortuny 1. Ligi, Skra Częstochowa, która właśnie w sobotę także po raz pierwszy w tym roku zaprezentowała się na tle rywala w meczu sparingowym.
Jak na pierwszy mecz kontrolny w tym roku przystało, zarówno w jednej, jak i w drugiej drużynie, widać jeszcze było sporo niedokładności w boiskowych zagraniach. Można to także wytłumaczyć obecnością w szeregach Polonii i Skry zawodników przymierzanych do gry w obu zespołach, jak i rotowaniem swoich składów zarówno przez trenera Rakoczego, jak i trenera Jacka Rokosę. Lepiej z problemami na początku spotkania poradzili sobie jednak goście spod Jasnej Góry. Już w 4′ minucie spotkania stworzyli sobie ładną akcję, po której Piotr Nocoń uderzył piłkę tuz przy słupku, a bardzo dobra interwencją Szymon Gniełka uchronił swój zespół od utraty gola. Niestety nie zdołał powtórzyć tego kilkadziesiąt sekund później, ponieważ następstwem parady naszego młodego golkipera był korner dla gości. Piłka po ponownym podaniu w głąb pola karnego trafiła do Macieja Masa, który czubkiem buta skierował ją do bramki Polonistów. Niebiesko-czerwoni wyrównać mogli dwanaście minut później, kiedy to po błędzie przy wyprowadzeniu piłki przez Rafała Brusiłę, Michał Płonka podał futbolówkę do testowanego w Polonii Oresta Tkaczuka, a ten wypatrzył niepilnowanego, wbiegającego w pole karne Grzegorza Ochwata. Mocny strzał naszego napastnika niestety nie znalazł drogi do bramki, a od utraty gola swój zespół uchronił Nikodem Sujecki. Później gra znów przeniosła się na połowę bytomian, a podwyższyć prowadzenie Skry próbował dwukrotnie Piotr Nocoń. Po pół godzinie meczu w polu karnym częstochowian wydawać by się mogło faulowany był Daniel Iwanek, który poradził sobie z dwoma zawodnikami rywali, lecz ci niekoniecznie zgodnie z przepisami odebrali piłkę naszemu bocznemu pomocnikowi. Wyrównanie przyszło w 42′ minucie, kiedy to po zagraniu piłki pod bramkę gości przez Tkaczuka, faulowany przez jednego z obrońców Skry został Michał Bedronka. Do rzutu karnego podszedł Grzegorz Ochwat i pewnym strzałem doprowadził do wyrównania, zdobywając tym samym pierwszego gola dla Polonii 2022 roku.
W drugiej połowie w szeregach jednej i drugiej drużyny zaszło kilka zmian. Te okazały się znacznie lepsze dla dwukrotnych mistrzów Polski, którzy na boisku zaczęli sobie radzić znacznie lepiej, niż w pierwszej połowie spotkania. Za strzelca bramki dla Polonii, a więc Grzegorza Ochwata, pojawił się Michał Nagrodzki. Młodzieżowiec w 54′ minucie został sfaulowany przed polem karnym częstochowian. Rzut wolny na bramkę próbował zamienić Patryk Stefański, lecz strzał naszego doświadczonego zawodnika okazał się nieznacznie niecelny. Autor najładniejszego gola dla Polonii w 2021 roku, jeszcze lepszą okazję do zdobycia bramki otrzymał cztery minuty później. Przy kolejnej ofensywnej akcji bytomian, Krzysztof Hałgas wstrzelił piłkę w pole karne, ale ta trafiła w rękę jednego z graczy rywala. Drugi rzut karny dla bytomian również okazał się skuteczny, a Polonię na prowadzenie wyprowadził wspomniany wcześniej właśnie Stefański. Nasza drużyna z prowadzenia cieszyła się jednak jedynie cztery minuty. W okolicach 25 metrów od bramki Gniełki, Skra otrzymała rzut wolny, który bezpośrednio na strzał zamienił Adam Mesjasz. Kapitalne uderzenie z prostego podbicia doświadczonego defensora Skry spowodowało, że na tablicy wyników znów widniał remis. Wyrównana druga część gry była potwierdzeniem zbliżonych umiejętności zawodników jednej i drugiej drużyny. Zwycięsko z tej rywalizacji wyszli jednak przyjezdni. W 82′ minucie meczu rozgrywali oni rzut rożny. Piłka znalazła się w polu karnym Polonii, a najsprytniejszy w całym zamieszaniu okazał się Mesjasz, który tym razem z najbliższej odległości skierował piłkę do bramki.
Poloniści od porażki rozpoczęli 2022 rok, jednak w meczu z występującą dwa poziomy rozgrywkowe wyżej Skrą Częstochowa, wcale nie było widać na boisku wynikającej z gry przeciwników na poziomie centralnym różnicy. Bytomianie do meczu przystąpili bez kilku swoich ważnych ogniw. W sobotę na obiekcie Silesii Miechowice zabrakło w grze z różnych względów Dominików Brzozowskiego, Budzika i Koniecznego, a także Norberta Radkiewicza oraz nowej postaci w drużynie, Arkadiusza Maja. Były snajper Orląt Radzyń Podlaski nabawił się urazu mięśnia dwugłowego i czekają go 2-3 tygodnia przerwy w treningach. W składzie natomiast pojawili się testowani Maksym Niemiec (Elana Toruń), Tomasz Pośpiech (ostatnio LZS Piotrówka), Orest Tkaczuk (ostatnio Warta Gorzów Wielkopolski), a także Daniel Wajsak (Błękitni Stargard Szczeciński) oraz Bartosz Musiolik (Ruch Chorzów, ostatnio Odra Wodzisław Śląski). Za tydzień drużyna Polonii Bytom znów poczuje smak I ligi. Tym razem nasza drużynę czeka wyjazd do Opola na mecz z Odrą.
Polonia Bytom – Skra Częstochowa 2:3 (1:1)
bramki: 42′ Grzegorz Ochwat (karny), 58′ Patryk Stefański (karny) – 4′ Maciej Mas, 62′ 82′ Adam Mesjasz
Składy:
Polonia: Gniełka – Górka (46′ Wróbel), Bedronka (46′ Belica), Wajsak (60′ Musiolik), Niemiec (46′ Hałgas) – Wuwer (25′ Krotofil, 72′ Anklewicz), Pączko (46′ Andrzejczak), Tkaczuk (46′ Stefański), Płonka (46′ Krzemień), Piontek (30′ Iwanek, 65′ Pośpiech) – Ochwat (46′ Nagrodzki). Trener: Kamil Rakoczy.
Skra: Sujecki – Kośmicki, Holik, Brusiło – Burman, Szymański, Sajdak, Lukoszek – Niedbała, Mas, Nocoń oraz Magdziarz, Arak, Mesjasz, Napora, Baranowicz, Olejnik, Winiarczyk, Żabik, Kwietniewski, Krawczyk. Trener: Jacek Rokosa.
Sędzia główny: Sławomir Smaczny (KS Bytom)