Poloniści lepsi od Górali! Podbeskidzie Bielsko-Biała – Polonia Bytom 0:1 (0:0)

Niezwykle ważne trzy punkty zdobyła dzisiaj drużyna Polonii Bytom, która w meczu 3. kolejki rozgrywek Betclic 3. Ligi pokonała na Stadionie Miejskim w Bielsku-Białej miejscowe Podbeskidzie 1:0 (0:0). Decydujące dla wyniku meczu trafienie padło w 62′ minucie spotkania, kiedy to skutecznie rzut karny na bramkę zamienił Kamil Wojtyra.

Po kilkuletniej przerwie znów o ligowe punkty przyszło nam rywalizować z zespołem Podbeskidzia. Gospodarze do meczu przystępowali z jednym punktem na koncie, notując podobnie jak Poloniści do tej pory jedną porażkę. Zespołem, który na samym początku rozgrywek pozbawił kompletu punktów zarówno Polonii, jak i Podbeskidzia okazał się rewelacyjny beniaminek z Grodziska Mazowieckiego. Po ubiegłotygodniowej porażce z Pogonią w drużynie naszych przeciwników względem sobotniego meczu zaszło aż pięć zmian. O ile jeszcze trener Krzysztof Brede wystawił do boju taki sam blok defensywny, tak w ofensywie mogliśmy oglądać od początku spotkania Michała Bednarskiego, Szymona Gołucha czy Marcela Misztala. Z kolei trener Łukasz Tomczyk wyszedł z założenia, że zwycięskiego składu się nie zmienia, wystawiając identyczną wyjściową jedenastkę, jak do zwycięskiej potyczki z Olimpią Grudziądz.

Od pierwszego gwizdka sędziego Szymona Łężnego kibice jednej i drugiej drużyny głośnym dopingiem zaznaczyli na trybunach swoją obecność. Z jak najlepszej strony na boisku starał się z kolei pokazać inny z zawodników gospodarzy, którzy w meczu z Polonią otrzymał szansę pojawienia się od pierwszej minuty, a więc Linus Ronnberg Nie minęła jeszcze pierwsza minuta gry a młody Fin będąc przed polem karnym zdecydował się na mocny strzał, z którym nie bez problemów poradził sobie Axel Holewiński. O dobre wejście w mecz zadbali również bytomianie. W 6′ minucie gry z rzutu wolnego piłkę w pole karne posyłał Daniel Ściślak, a akcję zamykał głową Szymon Michalski. Mogła to być bardzo udana inauguracja spotkania dla Polonistów, jednak futbolówka po strzale naszego młodzieżowca trafiła tylko w słupek. Stały fragment gry podopiecznych trenera Tomczyka zagroził rywalom również sześć minut później. W polu karnym piłka, tym razem po dośrodkowaniu Wojciecha Szumilasa, znów trafiła na głowę Michalskiego. Tym razem jednak po uderzeniu naszego obrońcy futbolówka ostatecznie opadła na górną siatkę bramki gospodarzy. Niebiesko-czerwoni uzyskali w meczu przewagę i byli bliscy udokumentowania jej golem w 19′ minucie. W pole karne wdarł się Lucjan Zieliński, zmuszając do interwencji Konrada Ferenca. Ten po strzale naszego skrzydłowego wybił piłkę przed siebie, a po chwili dopadł do niej Sebastian Steblecki, posyłając futbolówkę minimalnie obok słupka.

W kolejnych minutach drużyna Podbeskidzia zaczęła częściej gościć pod bramką bytomian. Dośrodkowań zagrywanych przez Ronnberga nie przecięli w dogodnych okazjach Marcin Biernat oraz Bednarski. Ten drugi dodatkowo w 21′ minucie oddał płaski strzał w stronę bramki Holewińskiego, po którym jednak nasz bramkarz nie musiał interweniować. Dobry, żywy początek spotkania w wykonaniu obu ekip nie zmęczył ich w kolejnych minutach. Napędzani przez swoich kibiców zawodnicy stworzyli ciekawy spektakl, w którym brakowało jednak tylko jednego – bramek. Okazję do jej zdobycia mieli w 32′ minucie gospodarze. Prawą flanką naszym zawodnikom uciekł Misztal, zagrywając piłkę zza plecy Adriana Piekarskiego do Bartosza Florka. Skrzydłowy gospodarzy z ostrego kąta strzelił mocno, lecz prosto w Holewińskiego. Młodzieżowiec w bramce Polonii swój kunszt pokazał także chwilę później, broniąc uderzenie Gołucha. W odpowiedzi po składnej akcji bytomian przed szansą na umieszczenie piłki w siatce rywali stanął kolejny raz Steblecki. Tym razem jednak bramkarz Podbeskidzia Konrad Forenc nie miał problemów z obraną płaskiego strzału naszego zawodnika. Pierwsza połowa z pewnością nie zakończyła się po myśli gospodarzy. Po kolejnym tego dnia faulu za drugą żółtą kartę plac gry opuścić musiał Michał Willmann, co skutkowało tym, że bielszczanie na przerwę schodzili w osłabieniu. Pełną bramkowych sytuacji pierwszą połowę zakończył strzał Kamila Wojtyry. Nasz napastnik otrzymał szansę uderzenia z okolic 20. metra na bramkę gospodarzy z rzutu wolnego, jednak minimalnie przestrzelił.

Trener gospodarzy Krzysztof Brede musiał w przerwie dokonać korekt w ustawieniach swojej drużyny. Konieczność gry w osłabieniu spowodowała, iż plac gry opuścił Misztal. W miejsce ofensywnego zawodnika gospodarzy pojawił się Mateusz Ziółkowski. Drugą połowę, podobnie jak pierwszą rozpoczął strzałem na bramkę Ronnberg. Wszędobylski Fin wbiegł z piłką na pod linię pola karnego i oddał strzał, po którym piłka odbiła się jeszcze od jednego z naszych obrońców, o centymetry mijając słupek bramki Polonii. W szeregach Polonistów dziesięć minut po wznowieniu gry jako pierwszy na bramkę Górali strzelał Steblecki. Popularny Stebel po zagraniu Tomasza Gajdy wbiegł z piłką w pole karne, minął obrońców Podbeskidzia i uderzając na bramkę sprawdzić po przerwie refleks Ferenca. Kluczowa dla pierwszej części drugiej połowy meczu akcja miała miejsce w 59′ minucie meczu. Płaską piłkę w pole karne zagrał Grzegorz Szymusik, natomiast próbującego dobiec do piłki Zielińskiego uprzedził w polu karnym faulem Ziółkowski. Do jedenastki w 62′ minucie meczu podbiegł Wojtyra i mimo wyczucia jego zamiarów przez Ferenca, nasz napastnik idealnym strzałem w boczną siatkę wyprowadził Polonię Bytom na prowadzenie. Kolejny minuty upływały pod dyktando graczy trenera Tomczyka. Jeszcze przed zdobyciem gola decyzją szkoleniowca na placu gry pojawił się Konrad Andrzejczak, zastępując na nim Szumilasa. Popularny Kondzio wniósł sporo ożywienia na boisku. W 65′ minucie po jego rajdzie lewą stroną boiska i dośrodkowaniu w kierunku dalszego słupka piłkę nad bramką posłał Szymusik. Kolejne minuty to popis doświadczonego zawodnika Polonii. Andrzejczak dwukrotnie uderzał na bramkę Podbeskidzia w dogodnych sytuacjach, jednak tylko skuteczne obrony Ferenca sprawiły, że gospodarze przegrywali różnicą tylko jednego gola. Grający w przewadze bytomianie nie mogli jednak zapomnieć o tym, że im bliżej będzie końca meczu, tym częściej, nie zważając na liczbę straconych bramek, gospodarze będą chcieli zdobyć bramkę na wagę punktu. Gorąco pod naszą bramką było w 80′ minucie meczu, kiedy w pole karne z piłką wdarł się Gołuch. Na całe szczęście jednak przy strzale napastnika bielszczan skutecznie interweniowali nasi obrońcy. Do ostatniego gwizdka sędziego wynik meczu nie uległ już zmianie, choć zawodnicy Polonii dwukrotnie zdołali jeszcze umieścić piłkę w bramce Podbeskidzia. Zarówno przy strzale Wojtyry, jak i uderzeniu Andrzejczaka obaj nasi zawodnicy zdaniem arbitra liniowego byli na pozycji spalonej.

Niebiesko-czerwoni po pełnym emocji spotkaniu zdołali zainkasować w starciu ze spadkowiczem trzy punkty. Mecz obfitował w wiele sytuacji bramkowych, lecz o zwycięstwie Polonii Bytom zadecydowało trafienie Kamila Wojtyry. Tym samym podopieczni trenera Łukasza Tomczyka odnieśli drugie kolejne zwycięstwo z rzędu i powiększyli swój dorobek punktowy o kolejne trzy „oczka”. W najbliższy wtorek z naszą drużyną spotkamy się ponownie, tym razem znów na obiekcie przy ul. Piłkarskiej 8. Wówczas w ramach meczu Fortuna Pucharu Polski podejmiemy ligowego rywala, GKS Jastrzębie.

 

3 sierpnia 2024 r, godz. 15:00, ul. Rychlińskiego 21, Bielsko-Biała.

TS Podbeskidzie Bielsko-Biała – BS Polonia Bytom 0:1 (0:0)

Bramka: 62′ Kamil Wojtyra (karny).

 

Składy:

Podbeskidzie: Forenc – Willmann, Biernat, Osyra, Dziwniel – Bednarski (75′ Kizyma), Czajkowski (75′ Majsterek), Ronnberg (63′ Zając), Misztal (46′ Ziółkowski), Florek (63′ Klisiewicz) – Gołuch. Trener: Krzysztof Brede.

Polonia: Holewiński – Michalski, Piekarski, Konieczny – Szymusik, Ściślak (56′ Łabojko), Gajda, Zieliński – Steblecki, Wojtyra, Szumilas (56′ Andrzejczak). Trener: Łukasz Tomczyk.

 

Żółte kartki: Willmann, Czajkowski, Biernat, Ziółkowski (Podbeskidzie) oraz Steblecki, Zieliński (Polonia).

Czerwona kartka: Willmann (44′ min, za dwie żółte).

Sędzia główny: Szymon Łężny (Kluczbork).

Wszystkie filmy

Polonia Bytom Fanshop

Betclic kod: PBO1920