W ostatnim spotkaniu rozgrywanym przy ulicy Piłkarskiej 8 w 2024 roku, Polonia Bytom przegrała z Pogonią Grodzisk Mazowiecki 0:1 (0:1). Zwycięskiego gola dla przyjezdnych zdobył Nikodem Niski.
Mimo, że był to pierwszy mecz rundy… wiosennej „Niebiesko-czerwoni” rozpoczęli po swojemu, lecz szybko przyszła przerwa, bo Grzegorz Szymusik w starciu z Igorem Korczakowskim rozbił głowę, krwawił, więc musiał zostać opatrzony i od tego momentu grał z bandażem. Polonia zaczęła jeszcze raz z animuszem, ale goście nie dali się stłamsić i mieli wolny z 22 metrów, po którym Mikołaj Łabojko wybił piłkę na „róg”. W 21 min Lucjan Zieliński poszedł zdecydowanie po lewej stronie i z boku pola bramkowego zagrał wzdłuż „piątki”, gdzie Szymusik próbował… szpagatem, co nie dało jednak gola. Za moment pod drugą bramką Jakub Apolinarski zagrał na lewo, skąd Korczakowski przymierzył przy bliższym słupku, a bytomski golkiper Axel Holewiński efektowną paradą wybił na rzut rożny. Goście ponowili i Damian Jaroń wypuścił prostopadle po lewej Nikodema Niskiego, a ten sprytnie dograł na 5 metr do Apolinarskiego. Jak Holewiński obronił sam na sam, wie tylko on, ale zachował się niesamowicie!
Już po minucie Tomasz Gajda zagrał na dalszy słupek, skąd główkował Szymusik – ponad, a po kilku minutach Szymon Michalski prostopadle wypuścił Kamila Wojtyrę, który sam na sam trafił do siatki, jednak sędzia boczny wymachał, a główny odgwizdał spalonego. Spalony był mocno kontrowersyjny, a kto miał później okazję zobaczyć telewizyjną powtórkę, przekonał się, iż z boku pola karnego był jeden z grodziszczan w tej samej odległości od bramki co bytomski snajper, ale w 2. lidze nie ma VAR-u… Poloniści długo tego nie rozpamiętywali i Daniel Ściślak, który w bytomskich barwach grał 50. mecz ligowy, z kornera zagrał za pole bramkowe na głowę Michalskiego, który jednak strzelił za wysoko, a za moment Konrad Andrzejczak zza pola karnego mierzył w „okienko” i niewiele się pomylił.
W 38 min naciskani goście wyszli z kontrą, w której Apolinarski sam po prawej stronie zagrał wzdłuż „szesnastki” do Niskiego, który jeszcze poprawił sobie piłkę i trafił do siatki. „Niebiesko-czerwoni” od razu ruszyli do odrabiania i Michalski po centrze Gajdy z wolnego „główkował” w słupek, a w doliczonym czasie pierwszej połowy Zieliński na lewej stronie na pewno nie „spalił”, choć sędziowie jego akcję przerwali.
Po zmianie stron Łabojko uderzył z 20 m przy słupku, ale Dmytro Sydorenko obronił. Wkrótce po centrze Ściślaka Wojtyra główkował za wysoko, a w 63 min tenże Wojtyra dograł do Andrzejczaka, który oddał Zielińskiemu, a ten strzelił celnie, lecz bramkarz przerzucił na poprzeczką. Goście sporadycznie odpowiadali i Matheus Dias z dystansu sprawdził Holewińskiego, ale za chwilę Andrzejczak celował w „długi” róg, a potem Zieliński znalazł blisko bramki Wojciecha Szumilasa, który nie trafił dobrze w piłkę. Na kwadrans przed końcem Wojtyra mógł mieć asystę, gdy na 5-6 metrze znalazł Andrzejczaka, który jednak nie wykazał się takim sprytem jak w Sosnowcu, gdy zdobył wyrównującą bramkę.
Za moment na boisko wszedł Sebastian Steblecki, który chyba najdobitniej efektownymi wąsami wspomógł ogólnoświatową akcję „Movember”, ale też z animuszem zaczął rozbijać grodziską defensywę. Zwodami wszedł w pole karne, uderzył z boku, ale Karol Noiszewski wybił w ostatniej chwili. Z wolnego Szumilas centrował do Gajdy, którego jednak zatrzymał Sydorenko, a jeszcze dynamiczny Steblecki dograł z lewej do Wojtyry, który naciskany nie zagroził bramce rywali i pierwsza w sezonie strata punktów przy Piłkarskiej 8 i druga przegrana z grodziszczanami, stała się faktem.
Betclic 2. liga, 18. kolejka
Polonia Bytom – Pogoń Grodzisk Mazowiecki 0:1 (0:1)
Bramka: 38′ Niski
Składy:
Polonia: Holewiński – Szywacz (65′ Konieczny), Piekarski, Michalski – Zieliński (90′ Stefański), Łabojko, Ściślak (64′ Szumilas), Szymusik (64′ Wypart) – Andrzejczak (76′ Steblecki), Wojtyra, Gajda. Trener: Łukasz Tomczyk.
Pogoń: Sydorenko – Apolinarski, Łoś, Gajgier, Noiszewski, Niski (80′ Niewiadomski) – Jaroń (67′ Dzięgielewski), Dias, Bahonko, Korczakowski (79′ Odolak) – Lis (67′ Urbański). Trener: Marcin Sasal
Żółte kartki: Piekarski – Bahonko, Lis, Matheus Dias, Niewiadomski.
Sędziował: Paweł Malec (Łódź).
Frekwancja: 1175