BS Polonia Bytom

W sobotę 9 listopada o godzinie 13:15, zespół Polonii Bytom w ramach 17. kolejki Betclic 2. Ligi zagra w Sosnowcu, z miejscowym Zagłębiem. Z tej okazji postanowiliśmy porozmawiać z dzisiejszym solenizantem, byłym zawodnikiem naszych sobotnich rywali, a obecnie pomocnikiem Niebiesko-Czerwonych, Wojciechem Szumilasem. 

Wojciech Szumilas występował w barwach Zagłębia przez dwa lata. Do zespołu z Sosnowca dołączył w lipcu 2021 roku, skąd odszedł w 2023 roku do Chojniczanki Chojnice. Prze dwa lata, nasz pomocnik wystąpił w barwach naszego sobotniego rywala w 63. meczach, pięciokrotnie wpisując się na listę strzelców oraz notując przy tym 6 asyst.

Dzień dobry Wojtku. Na wstępie chciałbym Ci życzyć wszystkiego najlepszego z okazji Twoich urodzin.

Wojciech Szumilas: Dzień dobry, dziękuję bardzo.

W zeszłym tygodniu nagrałeś zaproszenie na mecz z Olimpią Elbląg – przyniosło ono szczęście, bo udało Ci się strzelić gola. To już kolejny raz, kiedy klubowe media Polonii okazują się szczęśliwym talizmanem dla naszych zawodników. Nawiązałem do tego gola nie bez powodu – w sobotę zdobyłeś już swoją czwartą bramkę w barwach Polonii. Czy bramki Cię napędzają?

WS.: Na pewno, bramki strzelane kiedy drużyna w końcowym rozrachunku wygrywa mecz są miłym dodatkiem, który napędza fajną energią. To daje kopa.

Zajęło Ci to 14 meczów w niebiesko-czerwonych barwach, a teraz jesteś o krok od wyrównania swojego dorobku bramkowego z klubu, z którym zmierzymy się w sobotę – Zagłębiem Sosnowiec. Brakuje tylko jednego gola! Czy uda się to osiągnąć?

WS.: Byłoby super, Oczywiście będę się starał aby tak było, najważniejsze jest natomiast to co na tablicy wyniku po ostatnim gwizdku, zwycięstwo. To cieszy najbardziej.

W Zagłębiu rozegrałeś 63 spotkania i zdobyłeś 5 goli, a w Polonii, po zaledwie 14 meczach, masz już 4 trafienia. Wojciech Szumilas w Polonii to zupełnie inny zawodnik?

WS.: W Polonii występuje na pozycji numer dziesięć, gdzie jestem bliżej bramki przeciwnika, mogę bardziej skupić się na atakowaniu, na posiadaniu piłki, czyli to w czym czuję się najlepiej.

Wracając do naszego najbliższego rywala. Czy mecz przeciwko Zagłębiu Sosnowiec wywołuje u Ciebie jakieś szczególne emocje?

WS.: Różnie to bywa w takich pojedynkach, ja osobiście zawsze przed takimi meczami czuję inny rodzaj pozytywnej motywacji. Biorąc pod uwagę, że są to jakby derby, bo jednak gramy w regionie, i jak liczne grono naszych kibiców jedzie nas wspierać, odczuwam atmosferę piłkarskiego święta i fajnego emocjonującego pojedynku.

Dziękuję i życzę powodzenia w sobotę.

WS: Dzięki i do zobaczenia!