Niebiesko-czerwoni byli bardzo blisko wywiezienia z Czańca świetnego wyniku przed spotkaniem rewanżowym w Bytomiu, w postaci zwycięstwa nad LKS-em 2:1. Niestety. Waleczki gospodarze w drugiej połowie spotkania postawili trudne warunki i dzięki uporowi, walce i niemałej jakości, wywalczyli rezultat 2:2, który pozostawia sprawę awansu do III ligi otwartą. Kto awansuje do III ligi? Wszystko wyjaśni się w Bytomiu w najbliższą środę około godziny 20:00. Szanse nadal pozostają równe – 50/50.
Spotkanie w Czańcu rozgrywane było w potwornym upale, który nie ułatwiał zadania obydwu drużynom. Upał nie przeszkadzał za to kibicom Polonii, którzy w sile blisko 500 osób przybyli do Czańca, aby wspierać swój zespół w drodze do celu, jakim jest awans. Starcie o III ligę rozpoczęło się od agresywnej gry ze strony gospodarzy. Pierwsza groźna akcja zawodników trenera Żaka zakończyła się bramką. Ustawiony na prawej stronie Karcz dograł piłkę w pole karne do niepilnowanego Nazdryna, który strzałem pod poprzeczkę otworzył rezultat spotkania. Odpowiedź bytomian była natychmiastowa. W 20 minucie w zamieszaniu pod polem karnym piłka spadła do Borycki, który płaskim strzałem wyrównał wynik spotkania. Kolejne minuty to bezustanny napór ze strony naszej drużyny. Swoje doskonałe sytuacje mięli Stefański, którzy uderzył w słupek, a także Marcin Lachowski, który w sytuacji praktycznie sam na sam przewracany był w polu karnym przez Świerczyńskiego. Czemu gwizdek arbitra w tym momencie nie zabrzmiał? Nie mamy pojęcia. W końcu w 40 minucie ataki niebiesko-czerwonych przyniosły efekty. Wybita piłka przed pole karne, dopada do niej Budzik i płaskim strzałem pakuje piłkę przy słupku Michała Majdy.
Tempo drugiej połowy zdecydowanie spadło. Kibice czekający na trzecie trafienie dla Polonii niestety bramki się nie doczekali, a najlepszą sytuację zmarnował Norbert Bębenek. Co nie udało się naszej drużynie, udało się gospodarzom. W 62 minucie aktywny wczoraj Kamil Karcz znalazł drogę do bramki i ostatecznie spotkanie zakończyło się rezultatem 2:2, co oznacza, że wszystko rozstrzygnie się w Bytomiu w najbliższą środę. Sprawa awansu pozostaje otwarta, a szansę oceniane są na 50/50.
Polonia Bytom:
12. Wierzbicki Maciej – 3. Dyszy Bartosz, 30. Radkiewicz Norbert, 29. Buchcik Andrzej, 21. Hałgas Krzysztof – 8. Borycka Maciej, 7. Pośpiech Tomasz 80′ (22. Fornalczyk Mariusz), 24. Budzik Dominik, 23. Lachowski Marcin, 10. Bębenek Norbert 60′ (20. Skrzypiński Kamil) – 16. Stefański Patryk 76′ (11. Makowski Piotr).
Zawodnicy rezerwowi: 1. Król Patryk. 11. Makowski Piotr, 5. Ganczarczyk Marcin, 22. Fornalczyk Mariusz, 20. Skrzypiński Kamil, 15. Kubik Sebastian, 9. Matusiak Łukasz.
LKS Czaniec:
12. Majda Michał – 4. Żak Maciej, 16. Świerczyński Piotr, 8. Karcz Kamil, 15. Nazdryn Platnitski Ilya, 6. Jurczak Krzyszof, 13. Stróżak Maciej, 11. Borak Bartłomiej, 18. Palarczyk Adam, 14. Marczyński Patryk, 3. Stawowy Miłosz.
Zawodnicy rezerwowi: 15. Kozieł Krystian, 20. Kozioł Paweł, 17. Zaremba Jakub, 9. Handy Filip, 5. Loranc Wojciech, 10. Wiśniowski Sebastian, 7. Papież Maciej.
LKS Czaniec – Polonia Bytom 2:2 (1:2)
- 11′ Nazdryn Platnitsky Ilya (LKS Czaniec)
- 20′ Borycka Maciej (Polonia Bytom)
- 40′ Budzik Dominik (Polonia Bytom)
- 62′ Karcz Kamil (Polonia Bytom)
Widzów: ok. 800 (w tym 550 z Bytomia)