Po pełnym dramaturgii spotkaniu 29. kolejki III grupy piłkarskiej 3. ligi, Polonia Bytom pokonała w Legnicy rezerwy miejscowej Miedzi 2:1 (2:0). Niebiesko-Czerwoni w krótkim okresie czasu zdobyli za sprawą Dawida Wolnego oraz Filipa Żagla dwie bramki, dające im jak się później okazało kolejny komplet punktów. Ambitnie grających gospodarzy stać było jedynie w drugiej połowie na trafienie honorowe, które uzyskał Michał Pojasek.
Mając w pamięci ubiegłoroczne, przegrane spotkanie domowe Polonistów z rezerwami Miedzi Legnica, udali się na Dolny Śląsk zawodnicy oraz sztab szkoleniowy Niebiesko-Czerwonych na swój kolejny mecz ligowy. Październikowa porażka była jak dotąd ostatnią w roli gospodarza, jaką ponieśli bytomianie w obecnej kampanii 3. ligi. Stąd w planach naszej drużyny na sobotnie spotkanie było za wszelką cenę wzięcie rewanżu na zespole prowadzonym przez trenera Łukasza Bulińskiego. W Legnicy, w drużynie przyjezdnych zabrakło pauzującego za żółte kartki Dominika Budzika oraz narzekającego na lekki uraz Jacka Wuwra. W meczowej kadrze znalazło się za to miejsce dla Krzysztofa Ropskiego, który problemy zdrowotne ma już całe szczęście za sobą.
Dokładnie w samo południe wybrzmiał na stadionie przy zbiegu ulic Sportowców oraz Świerkowej pierwszy gwizdek sędziego Szymona Erenca z Poznania. Od samego początku meczu dało się wyczuć rangę sobotniej rywalizacji, gdyż walczący o ligowy byt gospodarze aby uniknąć degradacji, musieli jak najszybciej zacząć zdobywać seryjnie punkty. Podopieczni trenera Adama Burka znając już wynik piątkowej potyczki Rekordu Bielsko-Biała, również nie zamierzali przejść obok meczu obojętnie, chcąc zachować różnicę punktową nad swoim najgroźniejszym konkurentem do zwycięstwa w rozgrywkach. Pierwszą akcję bramkową wypracowali sobie gospodarze, jednak nad poprzeczką piłkę głową posłał Michał Pojasek. Później dwa, szybkie ciosy zadali legniczanom bytomianie. W 14′ minucie meczu w pojedynku powietrznym Paweł Lenarcik sfaulował Dawida Wolnego, a chwilę później sam poszkodowany celnym strzałem z jedenastu metrów wymierzył sprawiedliwość. Nie minęło sześćdziesiąt sekund, a boiskowy spiker musiał wyczytać kolejne nazwisko strzelca bramki dla Polonii. Piłkę w okolicach 40. metra otrzymał spod nogi Łukasza Norkowkiego, Filip Żagiel. Ofensywny gracz długo się nie namyślając huknął z pierwszej piłki, posyłając ją tuż przy słupku bramki strzeżonej przez Lenarcika. Po utracie drugiego gola gospodarze nie „złożyli broni” i coraz częściej gościli pod naszą bramką. W 22′ minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przed szansą stanął Kacper Józefiak, lecz z bliskiej odległości trafił w poprzeczkę. Parę minut później znów zrobiło się groźnie pod naszą bramką. Tym razem w obrębie szesnastki faulowany był Błażej Szczepanek i gospodarze otrzymali możliwość na wyrównanie z jedenastu metrów. Pomiędzy słupkami stał w sobotę jednak Eryk Mirus, który niejednokrotnie wiosną ratował już nasz zespół przed utratą gola. Nie inaczej było tym razem, ponieważ nasz młodzieżowiec doskonale wyczuł intencje doświadczonego Marcina Garucha i po raz czwarty wiosną obronił rzut karny! Otwarty mecz przyniósł obu zespołom jeszcze po jednej, dogodnej okazji strzeleckiej. Piłka po obu strzałach trafiła jednak w aluminium. Ze strony gospodarzy uczynił to Michał Pojasek, z kolej po drugiej stronie boiska w słupek strzelił Filip Żagiel.
Przeczuwając, że druga połowa spotkania może być również bogata w podbramkowe sytuacje, a przede wszystkim nerwowe starcia na boisku, obie drużyny wiedziały, czego mogą się po rywalu spodziewać. Czujny na linii był cały czas Eryk Mirus, którego gospodarze „sprawdzili” dwukrotnie w pierwszym kwadransie drugiej połowy. Najpierw nasz bramkarz zatrzymał uderzenie Piotra Stępnia a następnie przeniósł nad poprzeczką piłkę po strzale Michała Sławka. Chwilę później były zawodnik Lechii Gdańsk znów wyszedł cało z opresji, wybijając za linię boczną piłkę po płaskim uderzeniu Emmanuela Agbora. Jak się okazało, limit szczęścia Polonistów na tą chwilę się zakończył, gdyż korner przyniósł przeciwnikom gola kontaktowego. Najlepiej w naszym polu karnym odnalazł się Michał Pojasek, kierując głową piłkę do siatki. Lekką przewagę osiągnęli po zdobyciu gola kontaktowego gracze Miedzi, starając się za wszelką cenę doprowadzić do wyrównania. Taki przebieg spotkania był doskonałą szansą dla podopiecznych trenera Adama Burka na przeprowadzenie szybkich kontrataków. Po jednym z nich przed okazją na podwyższenie prowadzenia stanął Konrad Andrzejczak, wbiegając z piłką w pole karne i próbując strzałem w światło bramki pokonać Lenarcika. W kolejnych minutach coraz więcej na boisku było nerwowości w poczynaniach obu drużyn, niepotrzebnych fauli oraz słownych utarczek. Sytuacja dodatkowo zaogniła się w 77′ minucie, kiedy to przy walce o piłkę Emmanuel Agbor uderzył Konrada Andrzejczaka. Po groźnym zagraniu Kameruńczyka, sędzia usunął go z boiska, sprawiając, że sytuacja meczowa gospodarzy była już bardzo trudna. Przed kolejną okazją na zdobycie trzeciego gola nasza drużyna stanęła na cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry. W polu karnym przeciwnika pojawił się wtedy Patryk Stefański, ale piłka po jego strzale nieznacznie minęła słupek legnickiej bramki.
Doliczony czas gry trzymał w napięciu jak większość spotkania, ale nie zmienił już wyniku. Nasza drużyna odnosząc piąte zwycięstwo z rzędu, zrewanżowała się gospodarzom za jesienną porażkę, znacznie utrudniając im walkę o ligowy byt. Mimo znacznej różnicy w ligowej tabeli pomiędzy zespołami, można było spodziewać się w Legnicy ciężkiej przeprawy i w rzeczy samej dokładnie tak samo było w sobotnie południe. Zwycięstwo pozwoliło Polonistom utrzymać siedmiopunktową przewagę nad Rekordem Bielsko-Biała i z jeszcze większym optymizmem rozpocząć przygotowania do kolejnego meczu ligowego. Ten mieć będzie miejsce już w najbliższą środę, kiedy to przy Olimpijskiej podejmiemy Odrę Wodzisław Śląski.
20 maja 2023 r, godz. 12:00, ul. Sportowców 1, Legnica
MKS Miedź II Legnica – BS Polonia Bytom 1:2 (0:2)
Bramki: 61′ Michał Pojasek – 14′ Dawid Wolny (karny), 15′ Filip Żagiel.
Składy:
Miedź II: Lenarcik – Pojasek, Orzechowski, Józefiak, Żarkowski – Garuch, Lewandowski (82′ Poręba), Sławek – Agbor, Stępień, Szczepanek. Trener: Łukasz Buliński.
Polonia: Mirus – Bedronka, Radkiewicz (36′ Zubkov), Zejdler – Gajda, Norkowski (62′ Krzemień), Konieczny, Żagiel (62′ Ropski) – Kuczera (46′ Ławrynowicz), Wolny (82′ Stefański), Andrzejczak. Trener: Adam Burek.
Sędzia główny: Szymon Erenc (Poznań).
Żółte kartki: Józefiak, Garuch, Poręba (Miedź II) oraz Żagiel, Andrzejczak, Bedronka, Zejdler (Polonia).
Czerwona kartka: Agbor (77′ Miedź II – faul).