Bezbramkowym remisem zakończyło się drugie spotkanie kontrolne letniego okresu przygotowawczego niebiesko-czerwonych, w którym podejmowali oni katowicki Rozwój. Na murawie stadionu przy ul. Olimpijskiej okazji do strzelenia przynajmniej kilku bramek nie brakowało, jednak młodzież reprezentująca IV-ligowca, grająca dziś solidnie w obronie, wywiązała się ze swoich zadań bardzo dobrze.
Drugi tego lata sparing z udziałem drużyny Polonii Bytom miał miejsce na stadionie przy ul. Olimpijskiej. Na słynny Olimp przyjechała drużyna Rozwoju Katowice, która podobnie jak sobotni gospodarze, także miała możliwość sprawdzenia się tego lata na tle sparingowego rywala po raz drugi. Trener niebiesko-czerwonych Ryszard Wieczorek korzystając z wielu możliwościom, wynikających z udziału w meczu kontrolnym, znów miał możliwość przetestowania praktycznie dwóch jedenastek, które zostały podzielone na dwie połowy spotkania.
Początek spotkania nie zaskoczył nas niczym szczególnym, bowiem od pierwszych minut spotkania coraz bardziej uwidaczniała się przewaga trzecioligowca. Nie minęło pięćdziesiąt sekund, a przed pierwszą okazją strzelecką dla naszego zespołu stanął Lucjan Zieliński. Strzał byłego zawodnika Kluczborka nieznacznie minął bramkę Rozwoju, a sam zawodnik kilka minut później dorzucił również asystę drugiego stopnia, wykładając piłkę do Łukasza Zejdlera, który dośrodkował ją na głowę Oresta Tkaczuka. Ukrainiec o polskich korzeniach jednak nieznacznie użył za dużo siły przy strzale i piłka przeleciała nad poprzeczką. Ten sam zawodnik w 17′ minucie meczu stanął przed kolejną szansą na zdobycie gola, zamieniając podanie Dominika Budzika na płaski strzał, który jednak także nie znalazł drogi do bramki przeciwnika. Chwilę później Poloniści spróbowali zaskoczyć rywala strzałem z dystansu. Po akcji Dawida Krzemienia i przepuszczeniu futbolówki przez Tomasza Gajdę, przed szansą stanął Jacek Wuwer, ale i jego strzał okazał się zbyt mocny. Osiem minut później Gajda podszedł do stałego fragmentu gry i chytrym centrostrzałem sprawił sporo trudności Bartoszowi Golikowi w jego interwencji. Przewaga gospodarzy była niepodważalna, jednak defensywny blok młodych katowiczan wywiązywał się ze swojej pracy. Bramkarz Rozwoju musiał nawet wspomagać się także swoimi obrońcami przy uderzeniach gospodarzy. Było tak między innymi w 26′ minucie meczu, kiedy to Rusłan Zubkow strzałem głową dwukrotnie był bliski zdobycia gola. Golkiper klubu z Katowic w kolejnych minutach gry skutecznie wybronił również groźne uderzenia z dystansu Dawida Krzemienia oraz Tomasza Gajdy.
Przebieg drugiej części gry w niczym nie różnił się od pierwszej. W dalszym ciągu stroną przeważającą byli podopieczni trenera Wieczorka, jednak tym razem okazji na zdobycie bramki było znacznie mniej, niż w pierwszych trzech kwadransach. Warto tu odnotować akcję z 53′ minuty meczu, po której ofensywny tercet Polonii mógł skutecznie zakończyć akcję. Piłkę na połowie rywala przejął Dawid Wolny, a następnie skierował piłkę w pole karne. Tam futbolówkę przejął Filip Żagiel i wystawił ją do strzału Patrykowi Stefańskiemu, który wypróbował umiejętności rezerwowego bramkarza Rozwoju, Jana Adamca. Ten sam bramkarz sześć minut później wybronił również silny strzał Filipa Żagla, który otrzymał dokładną piłkę od pracującego na prawej stronie boiska Konrada Andrzejczaka. W 66′ minucie meczu znów dał o sobie znać Dawid Wolny, który wykorzystując duże zamieszanie w polu karnym Rozwoju oddał strzał z bliskiej odległości, po którym jednak piłka odbijając się od pleców katowickich obrońców, wypadła poza linię boczną. Ostatnie godne zapamiętania momenty spotkania miały miejsce w jego końcowych minutach. Zarówno w 88′, jak i 90′ minucie były to uderzenia oddawane zza pola karnego. Swojego szczęścia próbowali ponownie Żagiel, a także w jednej z ostatnich akcji meczu, obrońca Jakub Góralczyk.
Finalnie bramek w sobotnim sparingu nie oglądaliśmy. Z pewnością na plus warto odnotować drugi sparing z rzędu bez utraty gola, a także bezradność rywali pod naszą bramką. Katowickiej młodzieży trzeba jednak oddać to, że skutecznie zagrała w obronie, nie dając się pokonać ani razu przez bardziej doświadczonych kolegów z drużyny przeciwnej. W zespole Polonii oprócz testowanych już od kilku dni bramkarza Eryka Mirusa oraz obrońcy Jakuba Góralczyka, mogliśmy oglądać 18-letniego obrońcę, Mateusza Lippa. Urodzony w Tarnowskich Górach zawodnik ostatnie pół roku spędził na wypożyczeniu w Podbeskidziu Bielsko-Biała, a jest zawodnikiem niemieckiego Schalke 04 Gelsenkirchen. Decyzje w sprawie przyszłości testowanych w klubie zawodników powinny zapaść w ciągu najbliższej doby.
SPARING: 16 lipca 2022r, godz. 11:00, ul. Olimpijska 2, stadion Polonii Bytom
BS Polonia Bytom – KS Rozwój Katowice 0:0
Składy:
Polonia: Gniełka (46′ Mirus) – Bedronka (46′ Radkiewicz), Zubkow (69′ Bedronka), Lipp (46′ Góralczyk) – Budzik (46′ Andrzejczak), Wuwer (69′ Gajda), Krzemień (46′ Konieczny), Zejdler (46′ Hałgas) – Gajda (46′ Żagiel), Tkaczuk (46′ Wolny), Zieliński (46′ Stefański). Trener: Ryszard Wieczorek.
Rozwój: Golik – Ziarkowski, Barwiński, Myśliwczyk, Kaletka – Wroza, Ciszewski, Kwiatkowski, Bielec – Gembicki oraz Adamiec, Rogowski, Holeczek, Draga, Cieślar, Baranowicz, Zieliński. Trener: Tomasz Wróbel.
Sędzia główny: Sławomir Smaczny (KS Bytom)
Żółta kartka: Dominik Konieczny (Polonia Bytom)