W meczu 12 kolejki rozgrywek 3 grupy piłkarskiej III ligi, grająca w roli gospodarza Polonia Bytom pokonała Pniówek Pawłowice 2:0 (1:0) po golach Damiana Celucha oraz Grzegorza Ochwata. Zgodnie z oczekiwaniami mecz ten był trudną przeprawą dla podopiecznych trenera Kamila Rakoczego, jednak zakładany cel, jakim było zdobycie trzech punktów został spełniony.
Mecze z Pniówkiem Pawłowice nigdy nie należą do łatwych. Podobnie było dzisiaj. Końcowe zwycięstwo to zasługa całego zespołu, jednak od początku… Do kadry meczowej Polonii powrócili ostatnio kontuzjowani Jacek Wuwer oraz Sebastian Pączko. Tym samym sztab szkoleniowy naszej drużyny miał duży ból głowy, dotyczący zestawienia wyjściowej jedenastki. Ostatecznie rekonwalescenci mecz rozpoczęli na ławce rezerwowych, jednak z uwagi na ostatnie spotkania rozgrywane co trzy dni, nie obyło się bez zmian. Pniówek do Bytomia przyjechał bez dwóch swoich ważnych ogniw. W Pawłowicach zostali pauzujący w sobotę za nadmiar żółtych kartek Dawid Weis, a także Oskar Mazurkiewicz.
Spotkanie rozpoczęło od kilku ciekawych ataków Polonistów, którzy w pierwszej odsłonie meczu byli drużyną przeważającą. W 4′ minucie Dominik Budzik wrzucił piłkę na głowę Damiana Celucha, lecz piłka po uderzeniu naszego napastnika nieznacznie minęła słupek bramki rywala. Trzy minuty później rozpędzony Michał Płonka otrzymał dobre podanie od Dawida Krzemienia i nie dając się przewrócić oddał mocny strzał, po którym piłka zahaczyła o boczną siatkę. Idąc za przysłowiem „do trzech razy sztuka”, następna akcja przyniosła naszej drużynie bramkę. Poloniści fantastycznie „rozklepali’ pawłowicką obronę, a bohaterowie poprzednich sytuacji dali Polonii prowadzenie; Budzik podał piłkę do Płonki, który uniknął spalonego, a ten wyłożył piłkę na czystą pozycję do Celucha, który nie miał najmniejszych problemów z umieszczeniem futbolówki w bramce rywala. Po kilku mniej ciekawych minutach gry, gospodarze na bramkę przyjezdnych uderzyli znów w 17′ minucie meczu. Rozumiejący się dziś świetnie Płonka z Celuchem przedarli się pod pole karne Pniówka, a po dośrodkowaniu tego pierwszego, drugi uderzeniem głową znów stworzył swojej drużynie okazję bramkową. Im bliżej było przerwy, tym nieco gra nieco się wyrównała. Z pierwszą, godną odnotowania akcją, goście pod bramkę Polonii przedarli się w 38′ minucie gry, a zmierzającego do piłki Mateusza Szatkowskiego ubiegł czujny w bramce bytomian Dominik Brzozowski. Tuż przed przerwą niebiesko-czerwoni znów zaatakowali nieco śmielej. Okazję na podwyższenie prowadzenia miał Krzysztof Hałgas czy Patryk Stefański, jednak za każdym razem z rywalizacji zwycięsko wychodził bramkarz Pniówka, Bartosz Gocyk.
Początek drugiej połowy to większa dominacja przyjezdnych. Po rzucie rożnym wykonywanym przez gości, fatalnie spudłował w dogodnej sytuacji Piotr Pacholski. Doskonale w bramce gospodarzy spisywał się jednak później Brzozowski, który wybronił w następnych minutach mocny strzał wprowadzonego na drugą część meczu Dawida Hanzla. Spotkanie kosztowało zawodników jednej i drugiej drużyny sporo sił. Przykładem tego może być kontuzja bezbłędnego w meczu Norberta Radkiewicza, który w 60′ minucie musiał opuścić plac gry. Wszedł za niego doświadczony Marek Krotofil, który dodatkowo wprowadził nieco więcej spokoju w obronie Polonii. Gospodarze grali jednak mądrze, i mimo większego w drugiej części meczu posiadania piłki przez drużynę gości, tak na prawdę nie pozwolili oni gościom stworzyć już żadnej, stuprocentowej okazji. W kolejnych minutach poświęcenie zostawione na boisku znów dało o sobie znać w postaci urazów. Z tego samego powodu na kwadrans przed końcem meczu zszedł z boiska zastąpiony przez Kordiana Górkę, Dominik Budzik. Podopieczni trenera Grzegorza Łukasika zaryzykowali i im bliżej było końca meczu, tym bardziej postawili na atak. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry, Dawid Krzemień świetnie swoim podaniem uruchomił będącego na placu gry od dwudziestu minut Grzegorza Ochwata, który po otrzymaniu piłki pognał z nią na bramkę Pniówka. Napastnik Polonii wytrzymał próbę nerwów i w sytuacji „sam na sam” mocnym strzałem pokonał Gocyka, pieczętując tym samym zwycięstwo swojej drużyny.
Podopieczni trenera Kamila Rakoczego odnieśli tym samym swoje trzecie zwycięstwo z rzędu. Jako, że zespoły z górnej części tabeli także mogły sobie po sobotnich meczach dopisać trzy punkty, sytuacja Polonii w ligowej tabeli się nie zmieniła. Warto również wspomnieć, że w ostatnich czterech meczach nasza drużyna straciła zaledwie jedną bramkę. Zwycięstwo oraz gra na „zero z tyłu” cieszą niezmiernie. Następny mecz ligowy Polonia Bytom rozegra w przyszłą sobotę. Wtedy nasz zespół uda się do Kluczborka na mecz z tamtejszym MKS-em.
Polonia Bytom – Pniówek Pawłowice 2:0 (1:0)
bramki: 10′ Damian Celuch, 90′ Grzegorz Ochwat
Składy:
Polonia: Brzozowski – Budzik (74′ Górka), Bedronka, Radkiewicz (60′ Krotofil), Hałgas – Konieczny (69′ Wuwer), Stefański, Krzemień, Płonka, Iwanek (69′ Ochwat) – Celuch (69′ Andrzejczak). Trener: Kamil Rakoczy.
Pniówek: Gocyk – Kuś, Pacholski, Ciuberek, Glenc – Wiciński (69′ Herman), Musioł, Spratek (69′ Caniboł), Szczęch (46′ Hanzel) – Szatkowski (76′ Morcinek), Łaski. Trener: Grzegorz Łukasik.
Sędzia główny: Mateusz Piszczelok (Katowice)
Żółte kartki: Konieczny, Bedronka (Polonia) oraz Kuś, Spratek (Pniówek)