Ubiegły weekend oprócz naszego meczu z Pogonią Siedlce przyniósł także inne zmagania na piłkarskich boiskach, na które warto zwrócić uwagę z powodu zawodników wypożyczonych. Gracze Polonii, którzy aktualnie występują w innych barwach zapisali na swoje konto sporo minut spędzonych na murawie. Prezentujemy najnowszy raport z wypożyczeń.
Mateusz Anklewicz i Grzegorz Ochwat (Drama Zbrosławice)
Niestety za Dramą kolejna porażka. Ekipa ze Zbrosławic przegrała w roli gospodarza z Unią Rędziny 1:2. Grzegorz Ochwat rozegrał całe spotkanie, a dodatkowo w doliczonym czasie gry wpisał się na listę strzelców. Jeżeli chodzi o Anklewicza, to pojawił się on na murawie w 80. minucie spotkania.
Jacek Wuwer i Łukasz Zejdler (LKS Goczałkowice – Zdrój)
Wuwer otrzymał szansę gry od pierwszej minuty i nie opuścił boiska, aż do końcowego gwizdka w zremisowanym spotkaniu przeciwko Gwarkowi Tarnowskie Góry. O pechu może natomiast mówić Łukasz Zejdler. Wszedł on w 66. minucie za Flasza, ale już po chwili został zmieniony przez Bierońskiego. Powodem takiego stanu rzeczy jest kontuzja jakiej nabawił się nasz zawodnik.
Daniel Zieliński, Piotr Topolewski, Dominik Budzik (Pniówek Pawłowice)
Pniówek zdołał w ostatniej kolejce wywalczyć punkt na wyjeździe. Drużyna z Pawłowic wybrała się do Wrocławia, gdzie zremisowała z tamtejszą Ślęzą. Zarówno Dominik Budzik jak i Daniel Zieliński rozegrali całe spotkanie. Topolewski nie znalazł się w kadrze z uwagi na uraz.
Borys Łysko (LZS Piotrówka)
Borys Łysko ponownie znalazł się w wyjściowej jedenastce Piotrówki, ale drużyna kolejny raz nie zdobyła punktu. LZS przegrał na wyjeździe z LKS Polonią Karłowice 3:0.
Łukasz Piontek (Gwarek Tarnowskie Góry)
Jak już wcześniej zostało wspomniane Gwarek zremisował z LKS-em Goczałkowice Zdrój 1:1. Niestety Łukasz Piontek praktycznie całe spotkanie przesiedział na ławce rezerwowych, a na murawie zameldował się dopiero w doliczonym czasie gry.
Eryk Mirus (Sokół Kleczew)
Sokół Kleczew odniósł przekonujące zwycięstwo na wyjeździe w meczu z KP Stargard Gdański. Zadowolony z pewnością może być Mirus, który zachował czyste konto, bowiem końcowy wynik rywalizacji wyniósł 0:3.